Akcja STOP DOPALACZOM zawitała do kolejnych gmin oraz miast

W projekcie organizowanym przez „Gazetę Lubuską” wzięło udział kilkadzisiąt szkół z województwa lubuskiego, ale najwspanialsze jest to, że do akcji STOP DOPALACZOM wciąż przyłączają się kolejne gminy i miasta, których włodarze mają na względzie dobro swoich mieszkańców.

Wiosną dołączyły do nas kolejne placówki oświatowe z gmin: Brzeźnica, Gozdnica, Wymiarki, Żagań oraz z miasta Żagań. Szkolna młodzież wzięła udział w zajęciach poświęconych wiedzy na temat profilaktyki zdrowia, leczenia uzależnień, uzyskała niezbędne informacje dotyczące skutków spożycia tak popularnych wśród młodych ludzi dopalaczy. Do rąk uczniów trafił też komiks edukacyjny pt. „Mocarz”. Nazwa komiksu nawiązuje do silnego dopalacza o tej samej nazwie, który zbiera w Polsce śmiertelne żniwo. Jego ofiarami padają najczęściej młodzi ludzie, którzy zwabieni obietnicą doświadczenia nowych, spektakularnych doznań po jego zażyciu, chętnie po sięgają po specyfik.

A co wchodzi w skład słynnego Mocarza? Tak naprawdę dopalacz ten (jak i inne substancje psychoaktywne tego rodzaju) nie ma stałego składu. Podstawowym składnikiem tego środka odurzającego jest susz roślinny nasączony syntetyczną substancją z grupy pochodnych kanabinoidów, wzbogacony np. szkłem i trutką na szczury. Ale Mocarz zakupiony w Zielonej Górze różni się składem od tego zakupionego np. we Wrocławiu. To wszystko sprawia, że nieznany skład chemiczny utrudnia, a czasem uniemożliwia lekarzom udzielenie szybkiej pomocy zatrutemu.

Dla producentów dopalaczy zasada jest prosta - to, co otępia człowieka, jest dobre, nadaje się na skład substancji psychoaktywnej.

Wyobraźcie sobie, że średnio co cztery tygodnie produkowany jest nowy dopalacz. Często 50, a nawet 300 razy silniejszy niż jego poprzednik! Dokładnie na podobnej zasadzie powstał Mocarz. Przypomnijmy, że najmłodsza osoba, która zatruła się dopalaczami w województwie lubuskim miała 12 lat, najstarsza - 42 lata - tak wynika z przerażających statystyk lubuskiego Sanepidu. Od dopalaczy, podobnie jak od narkotyków, można się bardzo łatwo uzależnić i zamiast zostać kowalem własnego losu, kontrolę nad naszym życiem i ciałem przekazujemy ciemnym mocarzom - dopalaczom, którym służyć mogą jedynie jednostki słabe, nie mające sił, by stawić czoło rzeczywistości.

Lubuszanie! Wypowiedzmy wojnę śmiercionośnym dopalaczom i powiedzmy im stanowcze NIE! Inicjatywa „Gazety Lubuskiej” trwa. Zapraszamy kolejne placówki oświatowe do wzięcia udziału w naszej akcji.