70 strażaków gasiło w środę, 19 marca, pożar hali byłej Zielonogórskiej Fabryki Mebli Zefam przy ul. Sienkiewicza. Ogień wybuchł około godz. 4.30. Zadymienie był tak ogromne, że nie widać było okolicznych ulic.
Policja zamknęła ulicę Sienkiewicza. - Wezwaliśmy posiłki z okolicznych jednostek - informuje st. kpt. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków. Na miejscu pojawił się również szef zielonogórskich strażaków mł. bryg. Dariusz Mach. - To wyglądało tak, jakby płonęły wszystkie ogródki działkowe, wtedy jeszcze nie wiedziałem, że pali się Zefam - opowiada nam mieszkaniec okolicy. Płomienie "wychodziły z dachu". Podczas gaszenia zawaliła się konstrukcja hali. Strażakom na szczęście nic się nie stało. Około godz. 6 pożar został opanowany. - Został "zamknięty" w hali i nie rozprzestrzenia się - poinformował nas podczas akcji Ryszard Gura. Spaliła się hala o powierzchni 400 m kw.
Trwa dogaszanie zgliszczy. Strażacy przeszukują pomieszczenie sprawdzając, czy nikogo nie było w środku. Utrudnienia na ul. Sienkiewicza potrwają jeszcze kilka godzin. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Sprawę zbada biegły.
Zobacz nasz serwis z wiadomościami wideo