Strażacy wciąż pracują na terenie gorzowskiej uczelni. Jest śledztwo w sprawie pożaru

Na miejscu pożaru, do którego doszło na terenie gorzowskiej uczelni w piątkowe przedpołudnie, nadal pracują strażacy. Wczoraj w kilku miejscach wciąż pojawiały się zarzewia ognia, więc trzeba było dogaszać tlące się pozostałości oraz monitorować pożarzysko w celu wskazania punktów o podwyższonej temperaturze. Właśnie z tego powodu nie doszło do przekazania miejsca zdarzenia władzom placówki. Stanie się to dopiero dzisiaj.

Jeszcze wczoraj w kilku miejscach tliły się belki konstrukcyjne, więc konieczne było podanie środków gaśniczych. W nocy z niedzieli na poniedziałek na miejscu pozostał jeden samochód gaśniczy oraz kilku strażaków, którzy nadzorowali i monitorowali pożarzysko. Obecnie nie mamy informacji o dodatkowych zarzewiach ognia, dlatego dzisiaj po południu budynek zostanie oddany właścicielowi, a tym samym zakończą się nasze działania - informuje mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej.

Do dogaszania tlących się elementów konstrukcji strażacy wykorzystali specjalistyczny sprzęt gasząco-tnący. To innowacyjne rozwiązanie umożliwiające wprowadzenie środka gaszącego z dużą precyzją, a więc dokładnie tam, gdzie potrzeba i bez dodatkowych szkód dla budynku.

Ponieważ belki konstrukcyjne wciąż miały wysoką temperaturę, żeby nie generować dodatkowych strat, użyliśmy precyzyjnego urządzenia, które wytwarza wysokociśnieniowy strumień mgły wodnej zmieszany z drobnym proszkiem ściernym. Przebija się przez każdy rodzaj konstrukcji, umożliwiając jego penetrację. Nie powoduje większych zniszczeń i ogranicza straty po pożarze. Nie moglibyśmy zrobić tego z użyciem standardowych metod - dodaje Arkadiusz Kaniak.

Do pożaru budynku Akademii Jakuba z Paradyża w Gorzowie przy ulicy Teatralnej doszło w piątkowe przedpołudnie. Ogień i spowijające okolice obiektu kłęby dymu widać było z kilku kilometrów. W kulminacyjnym momencie akcji z ogniem walczyło ponad dwadzieścia zastępów straży pożarnej. Pożar dotknął dwa zabytkowe budynki uczelni, które przechodziły remont dachu. Ogień najpierw pojawił się w budynku, w którym mieściły się pomieszczenia administracyjne i dydaktyczne, a następnie przeniósł się na sąsiedni obiekt będący siedzibą rektoratu. Pożar strawił dachy obu obiektów, a w trakcie akcji gaśniczej zalane zostały też dolne części budynków. Podczas gaszenia pożaru rannych zostało kilku strażaków. Ich stan nie jest poważny.

Rozpoczęło się już dochodzenie w sprawie pożaru w budynkach Akademii im. Jakuba z Paradyża. Jest ono prowadzone pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.

Z uwagi na skalę oraz rozmiary tego zdarzenia śledztwo nadzoruje prokuratura okręgowa. Obecnie trwają czynności procesowe zmierzające do ustalenia przyczyn pożaru oraz tego, kto mógł się do tego pożaru przyczynić. Śledztwo prowadzone jest pod kątem sprowadzenia zdarzenia, które stanowiło zagrożenie dla życia, zdrowia oraz mienia w wielkich rozmiarach - mówi Łukasz Gospodarek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.

Już wiadomo, że straty mogą wynieść kilkadziesiąt, a nawet blisko sto milionów złotych. Pomoc uczelni wstępnie zadeklarowały władze miejskie i rządowe. Studenci wydziału humanistycznego, którzy uczyli się w budynkach przy Teatralnej będą mieć zajęcia przy ulicy Chopina. Tam też będzie siedziba rektoratu.

Zobacz również:

• Pożar AJP w Gorzowie. Jak teraz będzie działać uczelnia?