Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubsko: Od lat podczas dni miasta na naszych ulicach jest syf!

Aleksandra Łuczyńska 68 363 44 60 [email protected]
fot. sxc.hu
- To skandal! Z naszej ulicy zrobiono istne szambo, ludzie sikali gdzie popadnie, uprawiano seks. Tak dalej być nie może - skarżą się mieszkańcy ulic Sienkiewicza i Krasińskiego, dla których Dni Lubska były jak horror.

Mieszkańcy ulic Sienkiewicza i Krasińskiego, zabawę sprzed tygodnia wspominają nie najlepiej. - To było istne szambo, ludzie sikali gdzie popadnie. Syf i smród niesamowity, to trzeba było zobaczyć - mówi Władysława Rzęsista. - To nie tylko załatwianie po kątach, tutaj dochodziło nawet do współżycia. Jak zwróciłam jednej parze uwagę to usłyszałam tylko, że to nie moja d... i mam się nie wtrącać - opowiada zszokowana kobieta.

Edwin Locman nie może się temu nadziwić. - To szok dla wszystkich - mówi pokazując zdjęcia, które udało mu się zrobić w czasie imprezy. Na zdjęciach ludzie załatwiający swoje potrzeby wprost na ulicę, przepełnione toalety. - To się powtarza od lat. Jak dowiedzieliśmy się, że w tym roku Dni Lubska znów będą w centrum napisaliśmy pismo z prośbą o zamknięcie na kilka dni dostępu do naszej ulicy. Wysłuchano nas i zapewniano, że sprawa zostanie załatwiona pozytywnie, tak się jednak nie stało - dodaje Locman.

Chociaż mieszkańcy wyraźnie prosili o zamknięcie ulicy, skończyło się na postawieniu przy niej dwóch toalet przenośnych. - A jak już były przepełnione to ludzie stawali za nimi i sikali pod naszymi oknami - dodaje Waldemar Stojanowski. - Jedno wielkie szambo i pielgrzymki ludzi, którzy nawet nie mieli gdzie się załatwić. Jak ktoś zwrócił im uwagę, to zaczynali grozić.
Oburzenia nie kryje Zdzisław Rosiński - Nie tylko w czasie imprez, ale też, na co dzień ludzie sikają nam po kątach, nawet w biały dzień.

- Naliczyliśmy zaledwie 6 toitoiów, na całą imprezę. Do tego specjalnie na te dni otwarto nową toaletę miejską, o czym prawie nikt nie wiedział, nie wspominając już o tym, że zamknięto ją o 22.00, podczas gdy impreza dopiero się rozkręcała. Ludzie sami nam mówili, że czują się upodleni całą sytuacją, nie możemy tak tego zostawić - pytają mieszkańcy.

Piotr Bogusławski, powiatowy inspektor sanitarny wyjaśnia: - Nie ma żadnych przepisów, które wskazywałyby ile toalet przenośnych powinno być zamontowanych podczas imprez masowych. Ich liczba powinna być dostosowana do liczby bawiących się osób. Toalety powinny też być opróżniane, ale nie ma tutaj też przepisów określających, jak często należy to robić. Fakt, że ludzie załatwiają się w miejscach publicznych jest nieobyczajny, ale tutaj inspekcja nie pomoże.

Henryk Dybka, sekretarz miasta tłumaczy: - Zrobiliśmy wszystko, żeby zminimalizować problem, toalet było 10, były opróżniane dwa razy. Ulice Sienkiewicza i Krasińskiego były patrolowane bez przerwy. Sam tam byłem i nie wiem, kiedy mogło dochodzić do podobnych ekscesów.

Burmistrz Bogdan Bakalarz ze swoją zastępczynią - Haliną Kaczmarek zapewniają, że zrobiono wszystko, aby mieszkańców Sienkiewicza i Krasińskiego zadowolić. - Chcieliśmy przy wejściu na ulicę postawić toaletę, jednak mieszkańcy nie zgodzili się na to. Następnie przejście zastawiono samochodem, jednak i ten pomysł się nie spodobał. W końcu postawiliśmy bramkę i strażaków z OSP, potem miejsce patrolowała policja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska