Koniec procesu w sprawie "afery szprotawskiej"! Było mnóstwo emocji, a nawet łez!

Po blisko 4 latach (od aresztowania) zakończył się proces w sprawie tak zwanej "afery szprotawskiej". W środę 24 stycznia 2024 sędzia Agnieszka Królewicz-Kniat ogłosiła jawny wyrok w tej sprawie. Burmistrz Szprotawy usłyszał wyrok uniewinniający. Oskarżony o wzięcie 200 tys. zł łapówki były geodeta, został również uniewinniony od zarzutów, stawianych mu przez Prokuraturę Krajową w Poznaniu.

Burmistrzowi Mirosławowi Gąsikowi zarzucano wzięcie 500 tys. zł łapówki, ale te pieniądze miał wziąć nie on, a zmarły ksiądz. Rzecz dotyczyła prowokacji CBA, a biznesmenem, który miał rzekomo kupić nieruchomości w gminie Szprotawa, był agent Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Obaj oskarżeni zostali uniewinnieni od zarzutów. Na ich rzecz sąd zasądził zwrot kosztów reprezentacji, zaś koszt procesu pokryje Skarb Państwa. Cały proces, z uwagi na udział służb specjalnych był wyłączony z jawności. Ustne uzasadnienie było niejawne i odbyło się bez udziału publiczności, w osobnej sali. Wyrok jest nieprawomocny.

Burmistrzowi Mirosławowi Gąsikowi towarzyszyła w sądzie duża grupa mieszkańców i radnych. - Wspieramy go od początku, od kiedy tylko został oskarżony - powiedział radny Władysław Sobczak.
- Jest bardzo dobrym burmistrzem, a pod jego rządami gmina bardzo się rozwinęła - podkreślał radny Janusz Biliński.
- Trudno mi powstrzymać wzruszanie - zaznaczyła radna Halina Sawa. - Od początku go wspieraliśmy i organizowaliśmy protesty, gdy był w areszcie.

- CBA to bandycka organizacja, która powinna być zlikwidowana - mówił na gorąco, po ogłoszeniu wyroku burmistrz Mirosław Gąsik. - Byłem zatrzymany w areszcie śledczym przez 9 miesięcy, a miesiąc po powrocie do domu, decyzją sądu mogłem wrócić na zajmowane stanowisko. Chciałbym zapytać za pośrednictwem mediów, gdzie jest pan prezydent? Gdzie jest episkopat Polski? Gdzie jest największy klub parlamentarny? Bronią ludzi, którzy doprowadzili do takich niegodziwości? Gdzie oni wszyscy są? Jestem ofiarą tych niegodziwości.
Burmistrz powiedział, że złożył już do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez oskarżającego go agenta CBA. Zapowiedział też wystąpienie o odtajnienie akt, żeby wszyscy mogli zobaczyć, na jakich podstawach został zatrzytmany i osadzony na 9 miesięcy w areszcie. - Jesteśmy dumnym krajem w Unii Europejskiej - dodał. - Powinniśmy wyznawać zasady demokracji, wolności i zaufania obywatela do instytucji. Szczególnie do instytucji tak dużego zaufania, jak służby specjalne.

Burmistrz zaznaczył, że wyrok jest korzystny nie tylko dla niego, ale również dla całej gminy Szprotawa, nad którą wisiały zarzuty wobec jej włodarza. Teraz będzie można ruszyć do przodu z nową energią.
Mirosław Gąsik twierdzi, że jego oskarżenie było efektem gry służb specjalnych. Jest lokalnym działaczem PSL i wskazuje, że być może takie było tło prowokacji wobec niego.

Przypomnijmy, że 23 października 2019 roku, o godz. 10.20 agenci ZCA przerwali burmistrzowi spotkanie z pracownikami i wyprowadzili go z urzędu w kajdankach. W areszcie śledczym spędził 9 miesięcy. Podczas jego nieobecności Szprotawą zarządzała pani komisarz z Prawa i Sprawiedliwości Ewa Gancarz. Po opuszczeniu aresztu decyzją sądu M. Gąsik wrócił na swoje stanowisko.

Czytaj również na naszym portalu