Los Gwiazdki potoczył się strasznie. Gdy była ciężarna, właściciele porzucili ją w okolicach warsztatu samochodowego przy wjeździe do Wysokiej (gm. Lubiszyn). Urodziła cztery szczeniaczki, ale rozszarpały je psy z okolicy. Na szczęście znalazła opiekę, zajmują się nią pracownicy warsztatu. Jednak w zakładzie ma tylko namiastkę domu, na ten prawdziwy czeka. Jest mniejsza niż jamnik, brązowa i boi się wszystkich, poza ludźmi z warsztatu.
Suzi z Wysokiej też czeka na nowy dom. Ją znaleziono na posesji, gdy stała w pełnym słońcu, na metrowym łańcuchu. Chuda, wyraźnie odwodniona, wystraszona. Na oko dwuletnia, sięga do kolan. Jedynym jej schronieniem od słońca była plastikowa beczka, odwrócona jednak tak, że pies nie mógł do niej wejść. Znalazły ją wolontariuszki działające w programie Mopsik (funduje na wsiach darmowe sterylizacje psów i kotów). Właściciel znalazł Suzi w ubiegłym roku. Przygarnął, ale nie chce się nią opiekować. - Powiedział, żebyśmy ją zabrały, jeśli chcemy - mówi Anna Dryglas, jedna z wolontariuszek. Do schroniska nie można jej zabrać. To gorzowskie, nie dość, że jest przepełnione, to jeszcze nie przyjmuje psów spoza Gorzowa. Na nowych właścicieli będzie więc czekać tam, gdzie teraz jest. Podobnie jak Gwiazdka.
Osoby zainteresowane adopcją mogą dzwonić pod nr 609 042 782 lub 502 831 515.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
