W tym miejscu nagminnie dochodziło do wypadków. W październiku na przejściu dla pieszych śmiertelnie została potrącona starsza kobieta. Jak mówili nam świadkowie – piesza znajdowała się na środku pasów, a kierowca wjechał główną drogę tak, jakby jej nie widział. Niestety, mimo starań lekarzy kobiety nie udało się uratować.
Zielonogórzanie od lat apelowali o zmiany. W grudniu postanowili wystosować pismo do wydziału zarządzania drogami w urzędzie miasta.
- Zwracaliśmy, uwagę wielokrotnie, że sygnalizacja działa tylko do godz. 20 i powinien ten czas być wydłużony, gdyż kierowcy się gubią, spieszą się i wymuszają pierwszeństwo. Nie widać również pieszego, gdy przechodzi z jednej strony na drugą, ponieważ oświetlenie przejścia jest bardzo słabe. Wiemy, że nie ma pieniędzy na remont, czy budowę ronda, o które kilka lat temu walczyliśmy. Prosimy Was, tam dzieci chodzą do szkoły, ludzie do pracy – pisali mieszkańcy.
O NIEBEZPIECZNYM SKRZYŻOWANIU PISALIŚMY: TUTAJ
Za wzór przytaczali przykład przejścia dla pieszych przy ulicy Źródlanej. W tym roku ustawiono tam wzbudzaną sygnalizację świetlną oraz lampy ledowe, dzięki czemu widoczność znacznie się poprawiła.
Mieszkańcy: - Jesteśmy wdzięczni!
Wygląda na to, że prośby zielonogórzan zostały wysłuchane. Już 3 stycznia przestawiono sterownik i światła na skrzyżowaniu ulic Batorego, Rzeźniczaka, Zamoyskiego działają już do godziny 22. Jednak to nie wszystko! Pod koniec miesiąca zamontowano tu również nowe lampy. Ledy sprawiły, że na niebezpiecznej krzyżówce zrobiło się o wiele jaśniej. – Jesteśmy niezwykle wdzięczni urzędnikom i prezydentowi Januszowi Kubickiemu, że już kilka dni po wystosowaniu naszego pisma problem został rozwiązany! Dziękujemy za tak szybką reakcję – mówi Radosław Korach, który mieszka przy ulicy Jana Zamoyskiego. – Lampy są dobrze ustawione. Jest jaśniej. Zarówno pieszy, jak i kierowca mają teraz lepszą widoczność – dodaje.
Mieszkańcy czują się już bezpieczniej, ale przyznają, że wciąż jest dużo do zrobienia. – Kiedyś trzeba będzie zrobić remont ulicy Batorego i wybudować tu rondo, zmienić komunikację, ale na to potrzeba wielu milionów. Mamy nadzieję, że lokalni politycy będą o nas pamiętać – tłumaczą.
W mieście będzie bezpieczniej
To nie koniec zmian w Zielonej Górze. Przejście dla pieszych przy ul. Sulechowskiej (przy markecie Dino), które było uznawane za jedno z najbardziej niebezpiecznych w mieście, zostanie zlikwidowane. W tym miejscu również dochodziło do wypadków i potrąceń. Dwupasmowa jezdnia wyraźnie prowokuje kierowców do niebezpiecznych zachowań.
O TYM PRZEJŚCIU DLA PIESZYCH PISALIŚMY: TUTAJ
Temat wielokrotnie podnosili miejscy radni. Jacek Budziński w styczniu po raz kolejny wystosował w tej sprawie interpelację. - Pół roku temu uzyskałem odpowiedź, że trwa przygotowywanie projektu. Ja to wszystko rozumiem, ale sprawa jest pilna – tłumaczy radny Budziński.
Okazuje się, że zmiany na ul. Sulechowskiej zajdą już wkrótce. – Realizację projektu, o którym mowa planuje się zrealizować w I półroczu 2020 r. – odpowiadają urzędnicy.
ZOBACZ TEŻ:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?