Służbowe karty płatnicze w urzędzie marszałkowskim mają: marszałek, wicemarszałkowie, członkowie zarządu, skarbnik oraz niektórzy dyrektorzy. Mogą z nich korzystać w kraju i poza granicami. Wyłącznie w celach służbowych. - Bardzo często korzystałem z karty zamawiając sobie noclegi w hotelach. Są odpowiednie strony w internecie. Kosztuje to o wiele taniej i załatwiałem takie sprawy szybciej niż moi pracownicy - tłumaczy były marszałek Marcin Jabłoński (wydał 39 tys. zł w ubiegłym roku). Plastikowy przedmiot traktuje jak narzędzie. Był zaskoczony, gdy okazało się, że w ubiegłym roku wydał najwięcej z całego urzędu. - To przez komitet regionów w Brukseli, którego byłem członkiem, oraz wyjazd na Expo w Chinach - uważa były marszałek. Podkreśla, że były to tylko wydatki służbowe. - Raz dzięki karcie nie utknąłem w Brukseli. Był wybuch wulkanu i nie latały samoloty. Przebukowałem lot i dzięki temu poleciałem do Polski - dodaje M. Jabłoński. Czy jego wydatki były sprawdzane? Nie wie. Jego zdziwienie budzi fakt, że drugim na liście z największą liczbą wydatków jest dyrektor Andrzej Świder (28 tys. zł w ubiegłym roku).
Jego kartą płacono za noclegi pracowników i bilety PKP. To z niej wydano pieniądze na delegacje członków zarządu. Nie udało nam się dowiedzieć od byłego marszałka, dlaczego były ustalone tak wysokie limity miesięcznych wydatków. - Ja się tym nie zajmowałem. To są sprawy związane z administracją urzędu - tłumaczy M. Jabłoński. Swoją kartę pociął na kawałki w towarzystwie skarbnik Małgorzaty Kuźniar (wydała 1,3 tys. w ubiegłym roku). Karty płatnicze oddali też pozostali członkowie jego zarządu.
Nowi członkowie zarządu: wicemarszałkowie Jarosław Sokołowski, Maciej Szykuła oraz Tomasz Gierczak swoje karty odebrali w pierwszych dniach pracy. Mają jednakowe limity 7,5 tys. zł. Dlaczego obniżono limit miesięczny kart? - To jedna ze zmian wprowadzonych przez marszałek Elżbietę Polak - informuje rzecznik Mirosława Dulat. Sama marszałek nie pamięta, co konkretnie było powodem takiej decyzji. - Niższy limit każdemu powinien wystarczyć. Nie możemy być rozrzutni - dodaje po chwili namysłu Elżbieta Polak (wydała 12,6 tys. w ubiegłym roku).
Kartami posługują się w urzędzie marszałkowskim oprócz zarządu województwa, skarbnika, dyrektora urzędu jeszcze dyrektorzy departamentów. W regulaminie opracowanym w urzędzie mają określone zasady posługiwania się nimi. Za każdym razem rachunki muszą być zatwierdzone przez dyrektora oraz zweryfikowane przez departament finansów.
Inne karty przypisane są do samochodów w urzędzie marszałkowskim. Są to karty DKV, którymi płaci się za paliwo na wybranych stacjach i za przejazdy autostradami lub tunelami. Dysponują nimi kierowcy zatrudnieni w urzędzie albo osoby korzystające z pojazdów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?