Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda złożył skargę na statut województwa lubuskiego

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Władysław Dajczak: - Być może jest tak, że Polska nie może otrzymać pieniędzy z Krajowego Programu Odbudowy, bo przewodniczący sejmiku lubuskiego łamie praworządność i to może odbijać się w Brukseli…
Władysław Dajczak: - Być może jest tak, że Polska nie może otrzymać pieniędzy z Krajowego Programu Odbudowy, bo przewodniczący sejmiku lubuskiego łamie praworządność i to może odbijać się w Brukseli… Jarosław Miłkowski
Wojewoda Władysław Dajczak złożył skargę na statut województwa lubuskiego. Jego zdaniem statut nadaje przewodniczącemu kompetencje, których nie daje ustawa o samorządzie.

O co konkretnie chodzi? 12 grudnia 2022 klub radnych wojewódzkich PiS złożył wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej sejmiku lubuskiego. Chciał, by poruszona została na niej sprawa Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Przewodniczący sejmiku Wacław Maciuszonek sesji jednak nie zwołał, bo w statucie jest zapisane, że może zrobić to wtedy, gdy uzna to za stosowne.

- Przewodniczący nie ma tu nic do uznawania. Ustawa o samorządzie terytorialnym mówi jednoznacznie, że ta sesja powinna być zwołana w ciągu siedmiu dni – mówił w poniedziałek 20 lutego wojewoda Władysław Dajczak. Przed południem poinformował on, że wystąpił ze skargą do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na uchwalony w 2013 statut województwa lubuskiego.

- Statut, który w sposób nieuprawniony nadaje kompetencje przewodniczącemu, których nie nadaje mu ustawa o samorządzie terytorialnym i w sposób oczywisty narusza zasady praworządności. Platforma na co dzień powtarza hasła „konstytucja” i „praworządność” oraz to, że Prawo i Sprawiedliwość łamie praworządność. Widzimy, jak ta praworządność jest stosowana – mówił wojewoda i dodał: Być może jest tak, że Polska nie może otrzymać pieniędzy z Krajowego Programu Odbudowy, bo przewodniczący sejmiku lubuskiego łamie praworządność i to może odbijać się w Brukseli…

Dlaczego teraz?

Statut został uchwalony dziesięć lat temu. Dlaczego więc sprawa statutu wyszła teraz?
- Wcześniej tego sejmik nie dostrzegał, bo prawem opozycji jest to, żeby zwoływać sesji nadzwyczajnej. Po raz pierwszy się zdarzyło, że przewodniczący Maciuszonek takiej sesji nie zwołał – mówiła radna Małgorzata Gośniowska-Kola.

- Dopóki materialnie punkt nie zostanie wykorzystany przeciwko oczywistym interesom samorządu, dopóty nie ma materialnej podstawy do tego, żeby uznać, że ktoś może mieć złe intencje. W tym przypadku zastosowano go w złej sprawie, czyli odmówiono prawa opozycji do podnoszenia tematów, które niewygodne są dla większości koalicyjnej w naszym województwie – dodawał radny Marek Surmacz. Liczy, że przewodniczący sejmiku podejmie teraz własną inicjatywę, która zmierzać będzie do uchylenia wskazanych przez wojewodę w skardze przepisów.

Czytaj również:
Dodatki specjalne w ogniu krytyki. Politycy PiS o hipokryzji Platformy

Zobacz wideo: Lubuska policja pomaga osobom bezdomnym

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska