Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pedofil wyszedł z aresztu. Trafił pod opiekę rodziny. Ma zakaz zbliżania do dzieci

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
43-letni pedofil wyszedł z z aresztu. Trafił pod opiekę swojej siostry.
43-letni pedofil wyszedł z z aresztu. Trafił pod opiekę swojej siostry. Piotr Jędzura
Zielonogórski sąd, po opinii biegłych zwolnił z aresztu pedofila Jana B., oskarżonego o gwałt na dziewczynce. Wnosiła o to obrona. Biegli stwierdzili, że na wolności ma brać leki i znajdować się pod stałą opieką. Sąd odebrał też przyrzeczenie od siostry oskarżonego, która odpowiada teraz za opiekę nad Janem B.

W poniedziałek, 20 marca, przed zielonogórski sądem wypowiedzieli się biegli psychiatrzy. Stwierdzali, że podawane mężczyźnie leki działają. Dodali, że zamiast aresztu wystarczy leczenie ambulatoryjne Jana B. i podawanie mu systematycznie leków.

Sąd odebrał oświadczenie od siostry oskarżonego, która zobowiązała się do opieki nad mężczyzną oskarżonym o gwałt na dziewczynce. Ma się nim opiekować oraz pilnować, aby nigdzie sam nie wychodził.

Sąd wyjaśnił również oskarżonemu jak ma się zachowywać. Wyraźnie powiedziane zostało, że ma zakaz zbliżania się do dzieci. Jeżeli go złamie to wróci za kraty. Jan B. musi również systematycznie brać odpowiednie leki. Na wyrok poczeka na wolności.

Jan B. 43-latek z Żagania zaczaił się na 9-latkę w klatce schodowej bloku przy ul. Plac Orląt Lwowskich. Kiedy dziewczynka weszła do klatki powiedział do niej „jak zdróweczko”. Bezbronne dziecko zaciągnął do piwnicy i tam zgwałcił. - Szukałem dziewuchy, ale wszystkie lecą na pieniądze i drogie samochody – wyjaśniał Jan B., oskarżony o gwałt na dziecku. Pedofil zaatakował dziewczynkę 3 lutego ub.r. w Żaganiu na klatce schodowej bloku przy ul. Plac Orląt Lwowskich.

Jan B. przyznał się do gwałtu na dziecku. Powiedział, że żałuje tego co zrobił. Trafił do aresztu. Obrona wniosła o zwolnienie mężczyzny z aresztu. Argumentem była chęć opieki nad Janem B. przez rodzinę. Miał on dostawać regularnie leki i w związku z tym nie stanowić już zagrożenia dla dzieci. W dodatku obrona podkreślała, że Jan B. bardzo źle znosi pobyt w więzieniu.

Zobacz też: UWAGA! TVN: Ofiara gwałtu: Nie poddam się, dopóki ten mężczyzna będzie na wolności

Przeczytaj też:Lekarze walczą o życie 23-letniego motocyklisty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska