Przypomnijmy. W listopadzie napisaliśmy, że NIK wziął pod lupę sposób realizacji gminnych inwestycji. We wnioskach kontrolerzy napisali, że doszło do rażących nieprawidłowości w zakresie przestrzegania postanowień zawartych umów, sposobu odbioru oraz zapłaty za roboty.
Nagrody za kary
Przykładów było kilka. Między innymi budowa kanalizacji deszczowej na osiedlu Słonecznym i przepompowni wód opadowych. Okazało się, że wykonawca, firma Mel-bud z Sulechowa, dostał wszystkie pieniądze pół roku przed zakończeniem prac.
W dodatku o siedem miesięcy przekroczył termin, a gmina nie dochodziła kary, która mogłaby przekroczyć sumę całkowitego wynagrodzenia wykonawcy! Powinien zapłacić 1 proc. wartości zamówienia brutto za każdy dzień zwłoki, bo to gwarantowała gminie umowa. Co więcej, firmie zapłacono za sprawdzenie szczelności rur - ponad 10 tys. zł, chociaż wcale tego nie zrobiła.
Po kontroli NIK Mel-Bud musiał oddać te pieniądze. Ale nie wszystkie. Z powodu przedawnienia przepadło 8,1 tys. zł, które za podobną, niewykonaną usługę, magistrat też wcześniej zapłacił. Firma z Sulechowa dostawała wiele zleceń w gminie. Wygrała też m.in. przetarg na modernizację dróg osiedlowych w Drzeniowie. I znów mimo, że nie dotrzymała terminu, gmina to zbagatelizowała. Tym razem odpuściła jej ponad 535 tys. zł. Łącznie z pierwszą karą było to już ponad 1 mln zł!
Po ukazaniu się tekstu na ten temat na naszym forum zawrzało. Pojawiło się 60 wpisów, w których często pojawiały się zarzuty o rozrzutność włodarzy gminy.
Brak nadzoru?
- Układy są, bo nikt za darmo oka na terminy i kary nie przymykał - stwierdził Stefan. - Dobry gospodarz o swoje walczy i takie pieniądze jak milion złotych z tytułu kar by nie przeoczył i by z rąk nie wypuścił - dodał.
Wtórował mu Gość : - Wszędzie tylko prywata i układy, łatwo wydawać nie swoje pieniądze i tym się nie przejmować. Jakbyśmy byli normalnym krajem wszyscy odpowiedzialni polecieliby ze stołków i czekali na sąd - stwierdził. A Mieszkaniec dodał, że "jakby władza musiała wydać swoje prywatne pieniądze to by się 50 razy zastanowiła, czy zapłacić czy coś urwać. Trochę rozwagi nasza władzo" - apelował.
Raport NIK najbardziej uderza w sekretarza gminy Dariusza Kuczyńskiego, który sprawował bezpośredni nadzór nad realizacją inwestycji. Mieszkańcy mówią też o odpowiedzialności burmistrza, który ich zdaniem miał na ten temat pełną wiedzę.
To wyjaśni śledztwo Prokuratury Rejonowej w Krośnie Odrzańskim.
- Tę sprawę przekazała nam 31 grudnia prokuratura ze Słubic i na razie mogę tylko potwierdzić, że postępowanie będzie prowadzone - powiedziała nam szefowa krośnieńskiej prokuratury Danuta Monczyńska.
Jak wyjaśniliśmy, ze Słubic sprawę przekazano, bo Cybinka, choć leży w powiecie słubickim podlega pod Krosno. - To był jedyny powód - stwierdził prokurator Mariusz Nowak. Dodał też, że zawiadomienie w tej sprawie złożył NIK.
D. Kuczyński nie chciał komentować wniosków, które płyną z raportu NIK.
Burmistrz R. Siemiński jest na urlopie i nie odbierał we wtorek komórki. Skontaktowaliśmy się z firmą Mel-Bud, ale komentarza do tego co się stało też nie otrzymaliśmy, bo szefa firmy nie było na miejscu. Sekretarka obiecała przekazać mu naszą prośbę o kontakt, ale nie zadzwonił. Komórki dyrektora nie chciała nam udostępnić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?