Przeczytaj też: Chiny mają wspaniały smak
Grzyby rosną w ogródku przy domku 73-letniej Józefy Szewczyczak z Nietoperka koło Międzyrzecza. Kilka pojawiło się także przed ogrodzeniem przy drodze do centrum wsi. Te przy jezdni mają beżowy kolor, natomiast rosnące w ogrodzie są nieco ciemniejsze. - To smardze - mówi emerytowany nauczyciel Władysław Kwella z Nietoperka, który pracował w Zarządzie Lubuskich Parków Krajobrazowych.
Właścicielka posesji mówi, że przed rokiem w jej ogródku wyrosło kilka podobnych grzybów. - Teraz pojawiły się wyjątkowo szybko. Pierwsze zauważałam w już Wielkanoc - zaznacza.
Smardze mają po kilka centymetrów. Występują w lasach liściastych i mieszanych. Rosną pod jesionami, można je spotkać na łąkach, a niekiedy na porośniętych zielenią wysypiskach. - W ogródkach to jednak ewenement, gdyż zazwyczaj nie rosną na nawożonych glebach - zaznacza Kwella.
Grzyby smaczne, ale pod ochroną
Pojawienie się smardzów w kwietniu nie jest żadną sensacją, gdyż owocują już wiosną. To jadalne grzybny, choć - podobnie jak wiele innych gatunków - nie powinny być spożywane na surowo. Ich owocniki są bardzo smaczne po uprzednim usmażeniu, nadają się także do zapraw. Problem w tym, że smardze jadalne są objęte ścisłą ochroną gatunkową. Czy pani Józefa może je zerwać, skoro wyrosły w jej ogródku? Zapytaliśmy o to Stanisława Bąkowskiego z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wlkp.
- Przepisy zabraniają zrywania tych grzybów - zaznacza urzędnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?