MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Pekinie Dorota Korczak walczyła o tytuł Miss Bikini

Tomasz Krzymiński 68 387 52 87 [email protected]
Dorota Korczak spędziła trzy tygodnie na światowym konkursie Miss Bikini w Chinach, a zaraz po powrocie promowała swoje miasto na zawodach sportowych.
Dorota Korczak spędziła trzy tygodnie na światowym konkursie Miss Bikini w Chinach, a zaraz po powrocie promowała swoje miasto na zawodach sportowych. Fot. Tomasz Krzymiński
Dzięki urodzie wschowianka Dorota Korczak spełniła marzenie swojego życia. Niedawno wróciła z Chin. - Zawsze chciałam odwiedzić ten kraj i cieszę się, że mi się udało - zapewnia dziewczyna, która walczyła tam o tytuł miss.

Studentka ze Wschowy nie pojechała do Chin wypoczywać. Missland wysłał ja jako reprezentantkę Polski w światowym konkursie Miss Bikini. - Dopiero przed kilkoma dniami stamtąd wróciłam i przyjechałam promować moje miasto w czasie mistrzostw świata sidecarów i mistrzostw Europy w motocrossie quadów - zdradza D. Korczak, która dzięki wygranym w konkursach piękności stała się wizytówką Wschowy.

D. Korczak studiuje we Wrocławiu, ale ciągle podkreśla, skąd się wywodzi. W Chinach spędziła trzy tygodnie. - Trochę mi to namieszało w nauce. Bo egzaminy musiałam poprzenosić na wrzesień - opowiada. - Ale dziekan i wykładowcy nie mieli nic przeciw, bo reprezentowałam także uczelnię.
Dorota została wysłana do Chin, jako Miss Polski Studentek. - Missland spełnił marzenie mojego życia, zawsze chciałam odwiedzić ten kraj - przekonuje młoda kobieta. - Rywalizowałam tam o koronę Miss Bikini. Zjechały dziewczyny z blisko 70 krajów.

Wschowianka była jedyną Polką, zakwalifikowała się do TOP 26 konkursu. - I na tym koniec, konkurs wygrała Rumunka - dodaje. - Ale nie zapomnę tych trzech tygodni. Ciężko tam pracowałam, bo zaraz po wyjściu z samolotu miałam dwie sesje zdjęciowe, nagrano klip z moim udziałem. Przywiozłam też sporo pamiątek i z dziesięć strojów kąpielowych.

Zdarzało się, że nie schodziła ze sceny po kilkanaście godzin. Bo ciągle brała udział w pokazach i sesjach zdjęciowych. - Mało co spałam, bo ciągle gdzieś występowałyśmy. Raz pozwolono mi zdrzemnąć się na 20 minut - opowiada wschowianka.

Półtora tygodnia spędziła w Pekinie, drugie tyle w mieście Sanya. - Mnóstwo zwiedziłam, z Chińskim Murem na czele - wspomina. - Nie przekonałam się jednak do chińskiego jedzenia i schudłam cztery kilogramy.

Jak dodaje, próbowała jeść pałeczkami, uczyła się też miejscowego języka. - Zapamiętałam kilka podstawowych słów, ale na szczęście można się było porozumieć tam w języku angielskim - wyjaśnia. - Mile zaskoczona byłam w czasie zakupów. Kiedy ludzie widzieli, że na szarfie mam napisane, że jestem z Polski. Witali mnie naszym "dzień dobry".

- Na wakacje wybieram się do Turcji. Ciągle nie miałam czasu, by wykorzystać moją główną nagrodę z konkursu Miss Polski Studentek, a jest nią właśnie wycieczka - mówi wschowianka.
D. Korczak ma na koncie kilka tytułów, udział w konkursie finałowym Miss Polski i zwycięstwo w Miss Polski Studentek. Karierę zaczynała startując w wyborach Miss Sławskiej Plaży. Ten konkurs organizuje "GL" i Sławskie Centrum Kultury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska