W Gorzowie będą obchody 20. rocznicy bitwy w Karbali

- Dwadzieścia lat temu w mieście świętym dla muzułmanów – w Karbali doszło do pierwszej po II wojnie światowej bitwy, w której żołnierz polski brał czynny udział. Bitwa trwała około tygodnia. Ważne jest więc, żeby kultywować pamięć o osobach, które przyniosły Polsce chlubę – mówi Dariusz Popławski, pierwszy wicewojewoda lubuski. Na początku kwietnia 2004 był w Iraku oficerem rozpoznania w stopniu porucznika. Teraz mieszkańców Gorzowa i całego Lubuskiego zaprasza na obchody 20. rocznicy bitwy w obronie ratusza w Karbali. Rozpoczną się one w czwartek, 4 kwietnia wczesnym popołudniem w Gorzowie.

O 14.00 na placu przy Arenie Gorzów odbędzie się uroczysty apel z ceremoniałem wojskowym, w trakcie którego zostaną wręczone okolicznościowe medale. O 15.00 rozpocznie się pokaz sztuk walki w wykonaniu klubu karate Nidan, natomiast 15.30 odbędzie się spotkanie z mieszkańcami i weteranami walk w Iraku. Z kolei o 16.15 w Arenie Gorzów rozpocznie się pokaz filmu „Karbala”.
Do walk o ratusz w Karbali z rebeliantami armii Mahdiego doszło w pierwszych dniach kwietnia.

- Wtedy też były święta wielkanocne. Spędziłem je na dachu ratusza z moimi kompanami. Społeczeństwo Lubuszan coraz więcej wie o Karbali. Należy o tym mówić. Było to duże wyzwanie. Kilkudziesięciu polskich żołnierzy walczyło przeciwko osiemdziesięciu - stu osobom. Podczas walk nie zginął żaden polski żołnierz – mówi wicewojewoda.

Głównym trzonem polskiego wojska byli żołnierze 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, która ma dowództwo w Międzyrzeczu.

- Jechaliśmy na misję pokojowa, stabilizacyjną, a okazało się coś innego. Nie podejrzewaliśmy, że będziemy pod ostrzałem. Musieliśmy opancerzać pojazdy workami, kamizelkami, blachami – wspomina chorąży Dariusz Dziedzic.

Obchody rocznicy walk są otwarte dla wszystkich. Film w Arenie Gorzów będzie można obejrzeć bezpłatnie. Nie trzeba nawet odbierać darmowych wejściówek.

Czytaj również:
Powstaje film o bohaterskiej bitwie żołnierzy z Międzyrzecza. Wystąpią m.in. Bartłomiej Topa i Leszek Lichota (wideo)