Wystąpienie jednej z delegatek młodzieżowej ONZ
(fot. Aleksandra Szymańska)
Gorzowskie ogólniak już po raz dziewiąty organizuje międzynarodową symulację obrad ONZ. Licealiści na kilka dni zamieniają się w delegatów Organizacji Narodów Zjednoczonych. Wygłaszają referaty, dyskutują, obradują w komisjach, żeby na koniec przegłosować wspólną rezolucję.
Wszystko to bardzo profesjonalne i z ogromnym rozmachem. Są "faceci w czerni", czyli ochrona, która pilnuje m.in. VIP-ów. Pages - to z kolei dziewczyny, które dbają, żeby np. każdy uczestnik obrad wiedział, kiedy przemawiać. Nauczycielka angielskiego Ewa Olczak wyjaśnia, że przygotowania trwały od października i że w PuszMUN (taką nazwę ma projekt "Puszkina") zaangażowali się nawet absolwenci szkoły. Choćby Mateusz Starosta, który zadbał o oprawę graficzną.
Paulina Wawrzyniak i Magda Wiśniewska to pages, czyli osoby pilnujące porządku obrad i nie tylko
(fot. Aleksandra Szymańska)
Po co to wszystko? Dyrektorka I LO Ewa Szmit mówi o zabawie, bo chociaż obrady wyglądają bardzo serio, to jednak tylko zabawa i tak to młodzi traktują. A przy okazji zawierają nowe znajomości, poszerzają się im horyzonty, wiedza, bo przecież do obrad trzeba się solidnie przygotować (licealiści w tym roku dyskutują m.in. o tolerancji wobec mniejszości seksualnych).
Takie spotkania w międzynarodowy gronie to dla niektórych uczniów początek zagranicznej edukacji. Ola Leśnicka już wie, że po maturze wyjedzie na studia do Szkocji. Inna uczennica "Puszkina" kształci się we Włoszech.
Więcej w piątkowej "Gazecie Lubuskiej"
Krótka przerwa w czwartkowych obradach, które odbyły się w Filharmonii Gorzowskiej
(fot. Aleksandra Szymańska)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?