Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Truciciele zwierząt pozostają bezkarni. Wyrzucanie kiełbasy z gwoździami uznawane za śmiecenie miejsca publicznego [WIDEO]

Aleksandra Sierżant
Aleksandra Sierżant
Truciciele zwierząt wciąż pozostają bezkarni
Truciciele zwierząt wciąż pozostają bezkarni archiwum prywatne
Nie tak dawno pisaliśmy o trucicielach, którzy grasowali w Gorzowie i Zielonej Górze. Ktoś rozrzucał na osiedlach kiełbasy nabite gwoździami. Okazuje się, że sprawcy pozostają bezkarni, a taki czyn traktowany jest jako zaśmiecanie.

W grudniu ub. r. na osiedlu Pomorskim w Zielonej Górze ktoś rozrzucał kiełbasę z wbitymi gwoździami, szpilkami i śrubami. Na to przykre znalezisko natrafiła Agata Mycek, a właściwie jej pies, z którym była na spacerze.

- Podszedł do tego i zaczął wąchać, ale na szczęście jest nauczony, żeby nie brać niczego do pyszczka. Byłam w ogromnym szoku, ale też bardzo się zdenerwowałam. Przecież o mały włos nie doszło do tragedii... - opowiadała nam pani Agata.

O sprawie informowaliśmy tutaj:ŚMIERTELNA PUŁAPKA NA PSY I INNE ZWIERZĘTA. KIEŁBASA Z WBITYMI SZPILKAMI ROZRZUCONA NA OS. POMORSKIM

Kolejne trutki na terenie miasta pojawiły się w styczniu, tym razem na ogródkach działkowych w Jędrzychowie. Po powrocie ze spaceru pies pani Katarzyny zasłabł. Właściciele od razu pojechali ze swoim pupilem do weterynarza. Niestety, czworonoga nie udało się uratować.

- Nie ma ostrzeżeń, działa ,,Niewidzialna ręka". Trucizna jest silna - mimo wysiłków straciliśmy w nocy sunię – informowała pani Kasia. – Trutka musiała być wyłożona na publicznej alejce. To bezmyślne, a co jakby to zjadło dziecko? – tłumaczyła oburzona mieszkanka.

Psy przechodzą męczarnie

Podobna sytuacja spotkała też Monikę Lechną, w okolicach os. Pomorskiego. – Moje psy przeszły straszne męczarnie przez ostatni tydzień, na szczęście żyją i prawdopodobnie wyjdą z tego. Za nami prawie dwa tygodnie leczenia. Nie interesują mnie argumenty, że pies powinien być w kagańcu, ani, że powinien mieć smycz najlepiej 40 cm i sikać mi przy nodze – mówiła właścicielka czworonogów.

Kobieta sprawę nagłośniła również w internecie. Okazuje się, że skala problemu jest ogromna. – Piszą do mnie ludzie z Drzonkowia, z Wrocławia, którzy mieli podobną sytuację do mojej. Niektóre psy przeżyły, innym się nie udało. Nie mam słów na to, co się dzieje – przyznaje M. Lechna.

W Gorzowie podobne ,,niespodzianki"

Truciciele grasowali w grudniu również w Gorzowie Wielkopolskim. O sprawie poinformowała nas Czytelniczka z osiedla Piaski. Kobieta podczas spaceru z psem natknęła się na rzecz, która aż zmroziła jej krew w żyłach. Na trawniku leżał metalowy wkręt do drewna. (GORZÓW WLKP. KTOŚ CHCE ZASZKODZIĆ PSOM. METALOWE CZĘŚCI OWIJA W MIĘSO I ZOSTAWIA NA TRAWNIKACH )

- Owinięty czymś jadalnym, co wygląda jak suszone mięso. Znalazłam go na skwerze, który jest pomiędzy ul. Dowbora-Muśnickiego a pobliską Szkołą Podstawową nr 21. Ja na to natknęłam się po raz pierwszy, ale to nie jest pierwszy taki przypadek na naszym osiedlu. Inni właściciele psów ostrzegali nas już o tym wcześniej.

Oni też widzieli podobne „niespodzianki”. Nie wiem, jak skrzywionym trzeba być człowiekiem, żeby robić takie rzeczy – mówiła nam pani Katarzyna.

Dodała, że wkręt-gwóźdź miał długość około czterech centymetrów. Jego długość była więc na tyle niewielka, że metalowy element zjedzony wraz z mięsem mógłby zaszkodzić zwierzęciu.

Wszystkie sytuacje zostały zgłoszone na policję.

Truciciele pozostają bezkarni

O tym, co grozi za rozrzucanie resztek jedzenia z ostrymi przedmiotami mówiła w Dzień Dobry TVN Karolina Topczewska. Prawniczka, która reprezentowała fundacje dla zwierząt podczas głośnej sprawy o znęcanie się nad psem Fijo. Okazuje się, że sprawcy pozostają bezkarni. Wszystko przez lukę w prawie.

- Po pierwsze to są bardzo trudne dowodowo sprawy, aby w ogóle wykryć takiego sprawcę. Musiałby być jakiś naoczny świadek zdarzenia, aby można w ogóle było złapać przestępcę. Jak już jest taki świadek, to dopóki nie ma ofiary, to niestety nie ma przestępstwa. I to jest właśnie luka w prawie - tłumaczy w DD TVN K. Topczewska.

Prawniczka dodaje, że w przypadku ludzi jest takie przestępstwo, jak ,,samo narażenie na niebezpieczeństwo na utratę życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu". Jeżeli ktoś zostawi np. ładunek wybuchowy w miejscu, gdzie jest wiele osób, nikt nie ucierpi, ale już przez sam fakt narażenia popełnia przestępstwo. W przypadku zwierząt nie ma takiego odpowiednika.

Kiełbasa z gwoździami - zaśmiecanie miejsca publicznego

Samo wyrzucenie kiełbasy nabitej gwoździami uznawane jest za wykroczenie - zaśmiecanie miejsca publicznego.

Karolina Topczewska przyznała, że prawnicy postulują do posłów, by tą lukę w prawie wypełnić, jednak kary za znęcanie się nad zwierzętami w odczuciu społecznym są nadal niesprawiedliwe.

ZOBACZ TEŻ:

O jedzeniu w polskich szpitalach krążą już legendy. W Internecie pełno jest zdjęć, przedstawiających posiłki podawane w niezbyt obfitych porcjach. Nasi Czytelnicy również postanowili podzielić się swoimi doświadczeniami. Zobaczcie, co zastali na talerzu podczas pobytu w lecznicach! Niektóre zdjęcia szokują. A Wy jakie macie wspomnienia ze szpitalnym jedzeniem? Czekamy na Wasze głosy! Zobacz też wideo: Co można spożywać po terminie?

Tak karmią w szpitalach! Zobaczcie zdjęcia od naszych Czytel...

Po śmierci opiekuna, 14 psów zostało zamkniętych w ruinie

Tragedia! 12 psów zamkniętych w ruinie. Żyją, dopóki jeszcze...

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska