Dobry czas dla zielonogórskiej piłki
Obecny sezon Lechia może jak dotychczas zaliczyć do udanych. Zielonogórski zespół pomyślnie rozpoczął zmagania w obecnej kampanii III ligi i od pierwszych kolejek niezmiennie plasuje się w czołówce tabeli. Lechiści przegrali w tym sezonie tylko dwa spotkania ligowe, a ostatnie z nich miało miejsce na początku września we Wrocławiu (2:5 z tamtejszą Ślęzą).
W beczce miodu znajdziemy jednak łyżkę dziegciu. Z wojewódzkiego Pucharu Polski Lechia odpadła już po pierwszym meczu, w którym uległa IV-ligowej Syrenie Zbąszynek 0:1. O tej wpadce zielonogórscy piłkarze z pewnością chcą jak najszybciej zapomnieć, lecz jednocześnie udowodniła ona, że faworyt nie zawsze ma lekko w pucharowych potyczkach.
Ekstraklasa w Zielonej Górze
Lechia po raz pierwszy od wielu lat w ramach Pucharu Polski stanie do walki z rywalem z najwyższej polskiej półki. W ostatnich sezonach zielonogórzanie trafiali na zespoły najwyżej z I ligi (jak Wigry Suwałki czy Arka Gdynia). Podobnie było zresztą w pierwszej rundzie bieżącej edycji, w ramach której do Winnego Grodu przyjechało Podbeskidzie Bielsko-Biała. Wyżej notowany zespół ze Śląska przegrał 1:2 z podopiecznymi trenera Andrzeja Sawickiego, którzy awans do 1/16 finału zapewnili sobie po golu Sebastiana Górskiego w dogrywce.
Kumulacja w „Piłkarskich Orłach”
Mecz Lechii z Jagiellonią będzie świetną okazją dla zielonogórskich snajperów do powiększenia swojego dorobku strzeleckiego w rankingu „Piłkarskich Orłów”. Warto nadmienić fakt, że każdy gol zdobyty w centralnych rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski jest liczony podwójnie.
W październiku trzej zielonogórscy piłkarze wpisali się dotąd na listę strzelców. Mowa o Mateuszu Surożyńskim, który ma na koncie trzy trafienia oraz Przemysławie Mycanie i Rafale Ostrowskim, którzy strzelili po jednym golu. Ta trójka może zatem wyraźnie uciec reszcie lubuskich snajperów, lecz pokonanie defensywy zespołu z Ekstraklasy z pewnością nie będzie łatwym zadaniem.
Wielkie wydarzenie dla zielonogórskiego futbolu
Gdy do III-ligowca przyjeżdża tak duża piłkarska marka, nie może dziwić fakt, że pojedynek cieszy się ogromnym zainteresowaniem ze strony kibiców. Z uwagi jednak na ograniczenia infrastruktury zielonogórskiego MOSiR-u mecz ten nie może zostać zgłoszony jako impreza masowa, więc na trybunach będzie mogło zasiąść maksymalnie 999 widzów. W konsekwencji pula biletów w przedsprzedaży wyczerpała się błyskawicznie, a ostatnie wejściówki kibice będą mogli zakupić w dniu meczu w kasie przed stadionem, która będzie otwarta od godziny 13:00.
Tak w ubiegłym roku walczyła Lechia Zielona Góra z Arką Gdynia w Pucharze Polski
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?