- Dlaczego zamierza pan ponownie ubiegać się o fotel burmistrza?
- Najważniejsze zawsze dla mnie było i jest dobro mieszkańców naszej gminy. Mój cel, jak również moje hasło wyborcze, to "Gospodarka równa się lepsze życie", czyli rozwój gospodarczy gminy w celu pozyskania nowych miejsc pracy, a co za tym idzie podniesienie poziomu życia mieszkańców i zmniejszenie bezrobocia. Dokonać tego można tylko poprzez celowe inicjatywy gospodarcze i społeczne z wykorzystywaniem środków zarówno unijnych i własnych. Przykładem są dotychczasowe działania, za które Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przyznało gminie Międzyrzecz wyróżnienie jako laureatowi rankingu Europejska gmina, europejskie miasto" za stworzenie w latach 2004-2008 aż 45 projektów unijnych, które Unia Europejska dofinansowała łącznie kwotą 75 milionów złotych.
- Jakie inwestycje z tego okresu uważa pan za najważniejsze?
- Za lata 2003-2007 gmina nasza była wielokrotnie nagradzana w ogólnopolskich rankingach inwestycyjnych samorządów oraz pozyskiwania funduszy Unii Europejskiej jak jedna z najlepszych w kraju. Dzięki tym inwestycjom powstał między innymi Międzyrzecki Park Przemysłowy, opracowano plan i charakter drugiego parku przemysłowego, wykonano cały szereg inwestycji, modernizacji, remontów infrastruktury kubaturowej pod budownictwo mieszkaniowe dla naszego wojska, czego przykładem są nowe ulice Chełmońskiego i Malczewskiego, a za wykonanie krytej pływalni "Kasztelanka" wyróżnieni zostaliśmy tytułem "Inwestor na medal". Dlatego też chciałbym bardzo to dzieło kontynuować jako włodarz naszej gminy, a także wreszcie zakończyć modernizację domu kultury, który zgodnie z przeprowadzonym przetargiem powinien być oddany do użytku pod koniec 2009 roku.
- Prokuratura postawiła panu 13 zarzutów dotyczących między innymi niegospodarności, ustawiania przetargów i działania na szkodę gminy. Co pan na to?
- Od dwóch lat, to jest od postawienia mi tych zarzutów, nie ustalono na ich poparcie przekonywujących dowodów , aby skierować do sądu akt oskarżenia. Wtedy sąd umożliwiłby mi oczyszczenie się z zarzutów. Toteż obecnie sąd przywrócił mi prawo do bycia burmistrzem. Oczywiście do winy się nie przyznałem, gdyż czynów, jakie mi się zarzuca, nie popełniłem.
- Nie ma pan sobie nic do zarzucenia?
- Nie mam sobie nic do zarzucenia. Zawsze działałem dla dobra miasta i gminy, przez co miasto i gmina szybko się rozwijała gospodarczo, społecznie, wzrastał poziom życia mieszkańców, co przyznają nawet moi przeciwnicy. I nadal będę to robił, jeśli wyborcy obdarzą mnie zaufaniem.
- Inspektorzy NIK sprawdzali gospodarkę finansową gminy w latach 2005-2008 i stwierdzili, że pan i pana współpracownicy spowodowaliście szkody sięgające blisko 3,3 miliona złotych. Jak pan to skomentuje?
- Raport NIK z tej kontroli całkowicie pomija fakt, że są to teoretyczne wyliczenia rachunkowe, podczas gdy rzeczywiście nie są to straty, lecz zysk dla miasta w postaci powstania kilku dużych zakładów produkcyjnych, dających zatrudnienie setkom mieszkańców gminy. Jestem pewien, że udowodnię to w postępowaniu sądowym.
- Co pan sądzi o wniosku komisarza, który domaga się od was zwrotu prawie 3,3 mln zł?
- Wniosek ten to zabieg wyłącznie wyborczy, gdyż nie był to pozew do sądu, lecz wyłącznie wezwanie do próby ugodowej, a więc jest to działanie pod publiczkę. Sąd stwierdził nieskuteczność próby ugodowej i zakończył postępowanie.
- Od kilku mieszkańców słyszałem, że po ewentualnym zwycięstwie może pan ponownie zostać zawieszony w obowiązkach i znowu dojdzie do paraliżu miasta. Liczy się pan z taka możliwością?
- O tym, że nadal nie można stosować wobec mojej osoby zawieszenia w obowiązkach służbowych, ustalił sąd. Orzeczenie w tej prawie jest prawomocne.
- Jak ocenia pan rządy komisarza?
- Nie mam zamiaru oceniać rządów komisarza. To już zrobią mieszkańcy gminy.
- Komu zamierza pan powierzyć obowiązki sekretarza i wiceburmistrzów?
- Na te stanowiska powołam osoby kompetentne, ze stosownym doświadczeniem zawodowym.
- Kto będzie panu pomagał w kampanii?
- Szeroki przekrój społeczny, dla których rozwój gospodarczy i społeczny gminy jest celem nadrzędnym. Bezpośrednio wspiera mnie wszystkim nam dobrze znany niezależny komitet obywatelski KWW Porozumienie Międzyrzecz, którego jestem kandydatem na burmistrza.
- Ma pan 63 lata i emeryturę. Czy ma Pan dość sił i zdrowia, żeby pracować na rzecz miasta?
- Moje zdrowie i siły są rzec by można przysłowiowo "końskie". Jestem bardzo aktywny sportowo. Stąd tyle energii i animuszu do pracy na rzecz gminy mam aż nadto
- W ratuszu zarabiał pan ponad 11 tysięcy złotych miesięcznie brutto. Potem radni obniżyli panu pensję o ponad pięć tysięcy. Ile teraz chciałby pan zarabiać jako burmistrz?
- Moje wynagrodzenie określi rada miejska zgodnie z rozporządzeniem rady ministrów.
- Dziękuję.
Oni będą rywalami Tadeusza Dubickiego
O urząd burmistrza ubiegają się również rolnik z Nowej Wsi w gm. Bledzew Grzegorz Grabarek (PiS), wicestarosta Remigiusz Lorenz (komitet Forum Inicjatyw), przewodnicząca rady powiatu Zofia Plewa (PSL), komisarz Marian Sierpatowski (PO), policjant Zbigniew Smejlis (komitet Zbigniewa Smejlisa), przedsiębiorca Wojciech Włodarski (komitet Wojciecha Włodarskiego).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
