(fot. Archiwum Sraży Miejskiej w Sławie)
Strażnicy odkryli, że ścieki wlewają się do rzeki kanałem od strony Potrzebowa i Wijewa. - Chcieliśmy za wszelką cenę ratować nasze Jezioro Sławskie - mówi komendant Rudnicki. - Odcięliśmy więc dopływ z kanału.
Woda zaczęła wylewać się na pola rolników z Potrzebowa. Zaniepokojeni właściciele pół przyjechali do Sławy, by dowiedzieć się o powody zamknięcia kanału. Straż pożarna podjęła decyzję o zdjęciu tamy.
- Rozmawialiśmy z rolnikami, wyjaśniliśmy, że nasze jezioro jest ważniejsze niż pola - dodaje J. Rudnicki. - Na szczęście zgodzili się z nami. Dlatego ponownie zamknęliśmy dopływ z kanału. Jednak woda częściowo przelewa się do rzeki.
O zagrożeniu powiadomieni zostali także strażacy i policja. - Dostaliśmy informację w sobotę. Sprawą na miejscu zajmują się strażnicy miejscy - poinformował nas w niedzielę dyżurny w komendzie policji we Wschowie. - Czekam na jakieś informacje od nich.
Jak widać, na placu boju z zagrożeniem pozostali sami strażnicy miejscy ze Sławy, wspierani na miejscu przez zaniepokojonego burmistrza. Mogą mieć jednak problem ze znalezieniem truciciela, gdyż najprawdopodobniej znajduje się on na terenie sąsiedniego powiatu leszczyńskiego, a ścieki mogą płyną z samego Leszna. Na pewno strażnicy szybko potrzebują wsparcia policji, nie tylko tej ze Wschowy ale także i z Leszna.
Czernicą, która wpływa do Jeziora Sławskiego, wciąż płyną ścieki. Jest to tym bardziej bolesne dla mieszkańców i turystów, że badania wód jeziora przeprowadzone kilka tygodni temu przez sanepid pokazały, że woda jest bardzo czysta.
- Już teraz widać, że rybom w rzece zaczyna brakować tlenu - mówi komendant.
Zamknięcie kanału, dopływu do rzeki, może w znacznym stopniu zmniejszyć zagrożenie zanieczyszczenia jeziora. Najważniejsze jednak w tej chwili jest znalezienie sprawcy tych zanieczyszczeń wód.Niebawem może się okazą, że spust ścieków był krótki, i sprawcy nie uda się już wykryć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?