Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni przy stole

(th)
Tomasz Jakimczuk z żagańskiego urzędu debiutował w szprotawskich mistrzostwach
Tomasz Jakimczuk z żagańskiego urzędu debiutował w szprotawskich mistrzostwach fot. Aleksander Majdański
Ponad 60 samorządowców wzięło udział w mistrzostwach Polski w tenisie.

Nie liczyły się ugrupowania, ani funkcje sprawowane w urzędach. Podczas szprotawskich mistrzostw, które zakończyły się w niedzielę, wszyscy uczestnicy liczyli jedynie na dobrą zabawę. No może część z nich, na wygraną.

- Większość uczestników imprezy to już stali bywalcy, ale co roku pojawia się także około 20 procent nowych ludzi i to także bardzo nas cieszy - mówi Adam Matwijów z żagańskiego starostwa, który współorganizuje od 8 lat mistrzostwa Polski radnych i pracowników samorządowych w tenisie stołowym.

Srebrna odznaka
Do gościnnej Szprotawy samorządowcy przyjechali z całej Polski, głównie z małych ośrodków, ale byli też reprezentanci Poznania. - Zawsze staramy się znaleźć czas, by się tu zjawić. To świetna zabawa, no i pograć też można - uśmiecha się liczna grupa z Pułtuska, nigdy nie odmawiająca sobie udziału w zawodach.

W bojowych nastrojach byli też miejscowi. Mocnym bodźcem dla dyrektora Zespołu Szkół w Wiechlicach Jana Sucheckiego była otrzymana przed zawodami srebrna odznaka Polskiego Związku Tenisa Stołowego.

- Może uda mi się w tym roku wygrać moją kategorię - mówił rano nauczyciel. Gdy spotkaliśmy go kilka godzin później, już nie był tak szczęśliwy. - Mam dwie wygrane i porażkę, ale rywal, z którym przegrałem, był naprawdę mocny - mówił.

Ostatecznie w kategorii do 40 lat wygrał Andrzej Kuderski z Witnicy, w kat. 41-50 lat najlepszy był Stefan Iwuć (Łęknica), w kolejnej (51-60 lat) triumfował Ryszard Kruk (powiat lipski), a wśród najstarszych Tadeusz Bielecki z Kotli. Wśród pań najlepsza okazała się Justyna Karbowiak z Torunia.

Ten regulamin

Szprotawskie mistrzostwa były świetną okazją do integracji. Z jednej strony prawdziwi wyjadacze, jak Bronisław Martynowicz, przewodniczący rady powiatu żagańskiego, który już tu wygrywał. Z drugiej debiutanci. Jak radny miejski z Żagania Artur Pauszek. - Już na początku regulamin stawia debiutujących w kiepskiej sytuacji. Musimy grać z wysoko rozstawionymi przeciwnikami - tłumaczył. - No trudno, przegrałem dwa mecze, ale i tak dobrze się bawię. No i powalczę za rok o wyższe miejsce - zapowiadał.

Także dwie pierwsze gry przegrał jedyny uczestnik zawodów na wózku, Tomasz Jakimczuk z żagańskiego urzędu miasta. - Czasami gram trochę w tenisa stołowego. Jeden przeciwnik był nawet dzisiaj do ogrania, ale nie udało się - żałował po ukończeniu swoich gier.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska