MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przerwa w kąpielach

Piotr Jędzura
Z basenu do południa korzystają uczniowie gminnych szkół. Popołudniami i wieczorami przychodzi tu młodzież i dorośli
Z basenu do południa korzystają uczniowie gminnych szkół. Popołudniami i wieczorami przychodzi tu młodzież i dorośli fot. Paweł Janczaruk
Dwa tygodnie potrwa zaplanowana na początek lipca przerwa konserwacyjna na miejskim basenie.

Wymieniona zostanie woda, filtry, naprawione będą drobne usterki.

Zamknięcie basenu to konieczność. Przynajmniej raz w roku kąpielisko musi zostać poddane konserwacji. Dwa tygodnie to minimum na tego typu przeglądy i naprawy.

Gdyby zabrakło fugi
- Podstawa to wymiana wody - informuje kierownik basenu miejskiego Świewoda Robert Wojewódka. Woda z basenu spuszczana jest przez dwa dni. Ponowne napełnianie trwa przynajmniej dzień dłużej. - Chodzi o bezpieczeństwo niecki, nie może być natychmiast napełniona potężną ilością wody, naprężenie może okazać się za duże - mówi kierownik.
Konserwację przejdą filtry odpowiadające za jakość wody w basenie. I tak codzienne nocą są one czyszczone, ale raz w roku muszą zostać uzupełnione lub wymienione.

Podczas przerwy w pracy basenu naprawione zostaną wszelkiego rodzaju usterki. - Żadnych dużych nie przewidujemy, ale może na przykład zabraknąć gdzieś fugi w płytkach na dnie basenu - dodaje Wojewódka.

Po dwóch tygodniach, zgodnie z procedurami sanepid zbada jakość nowej wody na kąpielisku. Jeżeli wynik będzie dobry, pływalnia zostanie uruchomiona.

Obserwują rurę

Wykonawca obiektu wymienił jedną z rur wentylacyjnych na basenie. Materiał z jakiego została wykonana nie sprawdził się w wilgotnym środowisku. Na rurze pojawiła się rdza. Szary nalot wywoływał nieciekawy efekt. W rezultacie rura szpeciła wnętrze basenu.

Od niemal czterech miesięcy jest już nowa rura. - Dokładnie ją obserwujemy, jak na razie nie ma na niej śladów rdzy - przyznaje kierownik Wojewódka. Ta jest wykonana z najwyższej klasy materiałów. Obserwacja potrwa jeszcze kilka miesięcy. Dopiero jak materiał sprawdzi się, wymienione zostaną również wszystkie inne rury na basenie.

Za wymianę zapłacił z funduszu pogwarancyjnego wykonawca. Również koszty wymiany kolejnych rur pokryje to samo źródło.

Szefowie basenu są w tym przypadku bardzo ostrożni i wyczuleni. - Skończyła się już gwarancja na kąpielisko, nie możemy sobie pozwolić na to, żeby potem za usterki płacić z własnej kieszeni - dodaje Wojewódka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska