Wytrzymywały trafienie bombą
Przez znawców architektury obronnej te dwa monstrualne schrony zaliczane są do zabytków inżynierii wojskowej. Zbudowano je przy kamiennej drodze ciągnącej się z południowo - zachodniego krańca wsi. Pierwszy znajduje się w gęstym lesie liściastym, drugi na łące.
Każdy ze schronów posiada pięć kondygnacji: trzy nadziemne, jedną pośrednią będącej przyziemiem oraz podziemną. Średnica zewnętrzna budowli sięga 20 metrów, a wysokość całkowita części nadziemnej ponad 15 metrów. Ściany mają grubość 1,8 m, a stropodach 2,5 metra. Były w stanie zabezpieczyć wnętrze przed bezpośrednim trafieniem bombą lotniczą.
Poszczególne kondygnacje są wykonane z płyt żelbetowych o grubości ok. 0,18 m, które umocowano na dziesięciu żelbetowych legarach promieniście odchodzących od centralnie położonego dziesięciobocznego filara.
Doskonale zamaskowane
Jeśli chcesz wiedzieć...
Jak niegdyś wyglądał któryś z naszych zabytków, jak działa jakieś urządzenie napisz lub zadzwoń do nas. Adres: Zielona Góra, aleja Niepodległości 25 lub www.gazetalubuska.pl, tel. 0 68 324 88 79.
Schrony mają unikalne stropodachy, które służyły maskowaniu. Obiekt w lesie, posiada strop płaski, we wnętrzu którego jest niewielkie zagłębienie (tzw. donica) wypełnione ziemią. Podobne, ale płytsze zagłębienie jest na stropie przedsionka wejściowego.
W ścianach donic znajdują się niewielkie kanały odpływowe, które odprowadzały zgromadzoną wodę deszczową na zewnątrz budowli. Tutaj siano trawę i sadzono niewielkie krzewy. Z kolei schron na łące, ma stropodach w formie stożka. Jeszcze do dzisiaj są widoczne zachowane pozostałości zewnętrznej drewnianej konstrukcji zamocowanej na płaszczyźnie stropu, za pomocą której zewnętrzną bryłę obiektu okrywano snopkami siana. Miał lotnikom kojarzyć się z wielkim kopcem siana.
Nikt nie wie po co
(fot. fot. Mariusz Kapała)
Mimo wielu kontrowersyjnych hipotez i ciągłych badań do dzisiaj nie udało się ustalić ich pierwotnego przeznaczenia. Prawdopodobnie spełniały funkcje maszynowni wyposażonej w agregaty prądotwórcze i zbiorników paliwa. Jedni utrzymuja, że prowadzono tutaj badania nad bronia biologiczną, inni, że były ścisle połączone z tajnymi zakładami zbrojeniowymi w Krzystkowicach....
Obiekty zbudowano około 1938 roku. W czasie wojny była w nich siedziba niemieckiego Radia Wojskowego z Wrocławia. Po 1945 roku schrony przez dłuższy czas stały opuszczone, co sprzyjało szabrownikom. Później obiekty wykorzystywane były przez zakłady "Unitra" oraz Wojewódzki Szpital w Zielonej Górze.
Więcej: Krzysztof Motyl: Świdnickie schrony, Zielona Góra 1999.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?