Sprawa nieodpowiedniego naliczania pieniędzy dla przedszkoli niepublicznych ciągnie się już od dłuższego czasu. Przypomnijmy, że pięć niepublicznych przedszkoli nie zgadzało się z wysokością dotacji dla tych placówek. Miasto stało na stanowisku, że dobrze nalicza odpowiednie kwoty. Wtedy placówki postanowiły zwrócić się do sądu, by ten orzekł, kto ma rację. Okazało się, że to miasto źle interpretuje przepisy. Odbyło się już kilka spraw na korzyść prowadzących placówki dla dzieci. Teraz przyszedł czas na przedszkole Ślimaczek, które wyliczyło, że za lata 2013-2016 należy mu się 1,1 mln zł. Sąd uznał te wyliczenia za właściwie. Miasto będzie więc musiało je wypłacić. Plus 89,5 tysiąca złotych na rzecz Skarbu Państwa oraz 53 tys. zł kosztów sądowych. Doliczając do tego odsetki wyjdzie około 400 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.
Tymczasem Aleksandra Mrozek ze stowarzyszenia My Zielonogórzanie, ma żal do prezydenta, ale i rady miejskiej minionej kadencji. Bo stowarzyszenie wiele razy apelowało, by władze miasta dogadały się z przedszkolami niepublicznymi i wypłaciły należne im sumy. Po co wydawać pieniądze na odsetki, koszty sądowe itd.? Ma nadzieję, że teraz nowa rada nie będzie taka bierna w sprawach wydawania publicznych pieniędzy. Bo potrzeb w mieście jest wiele, choćby remonty dróg i chodników. Tymczasem sprawa z niepublicznymi przedszkolami oznaczała wydatek milionów złotych.
Prezydent Janusz Kubicki nie chciał iść na ugodę. Wolał, żeby to sąd rozstrzygnął kto ma rację w tym sporze. Uważał, że obowiązujące przepisy nie są precyzyjne i pozwalają na różną interpretację. Stąd problemy wielu samorządów z wypłatami dotacji.
- Dobrze, że te sprawy się kończą - mówi mieszkanka Elżbieta Rybka. - Szkoda, że trwały tak długo i pociągają dodatkowe koszty. Z naszych podatków.
Zobacz również: Prezydent Janusz Kubicki o obwodnicy południowej
POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:
W weekend nie zapłacisz kartą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?