W sobotę, 17 stycznia po godz. 13 doszło do pożaru ładowarki jadącej Trasą Północną w Zielonej Górze. - Ładowarka jechała przede mną, nagle urwał się jej wał i upadł na jezdnię, po chwili pojazd stanął w płomieniach - relacjonuje nam świadek pożaru. Ogień pojawił się błyskawicznie i wystrzelił w górę. Kierowca ładowarki miał wielkie szczęścia. Jak sam mówi, w porę wyskoczył z płonącej kabiny. Tylko dlatego przeżył.
Na miejscu zdarzenia pojawiły się policja i straż pożarna. Zamknięto ruch na Trasie Północnej w kierunku ronda Rady Europy. Strażacy ugasili płonący pojazd. Pożar zniszczył jednak ładowarkę niemal doszczętnie. Wszystko w kabinie stopiło się.
Zobacz też: Pożar w Raculi na złomowisku. W ogniu stanęło 10 aut (zdjęcia)