Dziurawa droga i auta na trawnikach to tylko niektóre problemy. O brzydkim podwórku pisaliśmy już wielokrotnie. Z efektem jedynie połowicznym.
- Chcemy podziękować władzom za obiecane nowe i eleganckie oświetlenie - piszą w liście do naszej redakcji mieszkańcy ulic Długiej, Keplera i Słowackiego mieszkający w tym kwartale.
Parking za mały
Piszą również o wielu problemach, z którymi nadal się borykają. Pierwszy to droga. - Dziurawa, na dodatek na siłę zrobiona dwukierunkową. W jednym liście prosiliśmy o zajęcie się nią i oświetleniem. Lampy już mamy, teraz czas na jezdnię - mówią nam anonimowo mieszkańcy podpisani pod listem. - Jest cała rozwalona i na dodatek kierowcy jeżdżą po niej, jak wariaci.
Auta to jedna z największych bolączek w tym rejonie. Parkują, gdzie popadnie. - Kiedyś było tu dwanaście samochodów, teraz ponad 50. Stają na trawnikach i prawie na środku drogi - narzekają lokatorzy. - Jest ich więcej od kiedy zamknęli ruch na Słowackiego.
Mieszkańcy nie mają nic przeciwko samochodom, zaznaczają jednak, że warto wybudować dla nich parking. - Teraz nawet nie ma co sadzić zieleni, bo i tak rozjadą - mówią.
Śmietników za dużo
Kolejna sprawa to śmietniki. Na osiedlu jest sporo wspólnot i zarządców, więc i śmietników jest pod dostatkiem. - Ja naliczyłem ich siedem. Nie lepiej postawić dwa duże - pyta spotkany przez nas pan w średnim wieku. - Proszę zobaczyć na poniszczone krawężniki, przecież wielkie śmieciarki nie mają jak tu wjechać - dodaje.
Okazuje się, że urząd miasta nie zapomniał o swoich sąsiadach. - Kilka tygodni temu mieliśmy praktyki studenckie. Teraz młodzi architekci przygotują nam trzy koncepcje zagospodarowania tego kwartału - informuje Stefan Jankowski, naczelnik wydziału architektury w urzędzie miasta.
Do końca maja urzędnicy wybiorą jedną z nich. - Moglibyśmy sami zrobić projekt, ale nasze spojrzenie, jako mieszkańców Żagania, na to miejsce nie jest tak świeże, jak tej młodzieży - tłumaczy S. Jankowski.
Mieszkańcy zerkają także na drugą stronę podwórka, a dokładniej na ulicę Długą. - Tam jest dziki parking, zrobiony ze składowiska na węgiel. Nie dość, że strach tędy przejść bo chodnika brakuje, to jeszcze hałas pod oknami całą dobę - skarżą się lokatorzy.
- Przez lata ten parking tu był, nikt się nie zastanawiał skąd, nikt nie narzekał. A teraz nagle stanowi on ogromny problem - odpowiada burmistrz Sławomir Kowal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?