Policjanci z Zielonej Góry prowadzili postępowanie w sprawie podpaleń śmietników i różnych pojemników na odpady, do których dochodziło w centrum miasta. Nieznany sprawca podpalał pojemniki na ulicach: Żeromskiego, Piaskowej, Sulechowskiej, a także Placu Powstańców Wielkopolskich. W wyniku działań ustalili, że ich sprawcą jest 60-letni mieszkaniec Zielonej Góry. Mężczyzna został zatrzymany, przyznał się do winy, a policjantom tłumaczył, że zrobił to z głupoty.
Policjanci jednak dalej prowadzili działania aby sprawdzić czy zatrzymany mężczyzna nie jest także sprawcą dwóch innych podpaleń na terenie miasta, do których doszło jeszcze w 2014 roku. Po analizie zebranego materiału dowodowego i informacji, okazało się, że 60-latek może być sprawcą także tych przestępstw.
Pierwsze ze zdarzeń to podpalenie komórki budynku mieszkalnego w centrum miasta, od której częściowo zajęło się pobliskie mieszkanie. Straty wyceniono na ponad 30 tys. zł. Kolejne zdarzenie miało miejsce w okolicy jednej z zielonogórskich przychodni lekarskich. Sprawca podpalił pobliskie śmietniki od których częściowo zajął się budynek i uszkodzona została instalacja klimatyzacji. Straty wyceniono na ok. 8 tys. zł.
Zatrzymany 60-latek przyznał się także do tych dwóch podpaleń. Teraz będzie musiał ponieść konsekwencje swojej, jak sam to określił, głupoty. Mężczyzna usłyszał kolejne dwa zarzuty uszkodzenia mienia. Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Przeczytaj też: Mieszkańcy są przerażeni: - Robaki nas chyba zjedzą! (wideo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!