W poniedziałek, 9 stycznia, w miejscowości Pyrnik (gm. Bojadła) odbyła się konferencja, poświęcona planowanym zmianom w Kodeksie Wyborczym. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zaprezentowali założenia nowych przepisów. Politycy PiS tłumaczą, że chodzi o zwiększenie dostępności do lokali wyborczych w mniejszych miejscowościach, od 200 mieszkańców.
– Do tej pory obwodowa komisja wyborcza mogła być tworzona w miejscowościach od 500 do 4 tys. mieszkańców. Stąd w części miejscowości frekwencja nie była zbyt duża z racji na odległość od lokalu wyborczego – tłumaczy w rozmowie z Radiem Zachód poseł PiS Marek Ast.
Zmieniamy jedną zasadniczą kwestię. Do tej pory obwodowa komisja wyborcza mogła być tworzona w miejscowościach od 500 do 4 tys. mieszkańców. Zmieniamy to i proponujemy, aby w miejscowościach od 200 mieszkańców do 4 tys. mogły być już tworzone lokalne wyborcze. To powinno doprowadzić do sytuacji zwiększenia ogólnej liczby lokali wyborczych o ok. 6 tys. W tej chwili mamy 27 tys. obwodowych komisji wyborczych – poinformował Marek Ast.
Czasem trzeba pokonać kilka kilometrów
- Aby frekwencja w wyborach była większa, trzeba stosować różnego rodzaju ułatwienia. To jest jedno z tych ułatwień i wszystkim nam powinno zależeć, by frekwencja w wyborach była jeszcze wyższa - uważa Grzegorz Maćkowiak, doradca wojewody lubuskiego ds. jednostek samorządu terytorialnego.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej obecni byli również zaproszeni samorządowcy. - Moim zdaniem te zmiany zdecydowanie wpłyną na poprawę dostępności do lokali do głosowania. Dziś mieszkańcy niektórych miejscowości muszą pokonywać kilka kilometrów. Teraz będą mogli oddać głos u siebie, na miejscu - podkreśla Krzysztof Gola, wójt gminy Bojadła.
Wideo: Wybory w USA - komentarz Andrzeja Kohuta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?