Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany kierowca prawie przejechał celnika. Staranował radiowóz [ZDJĘCIA]

(pij)
(pij)Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 11 stycznia na ul. Kostrzyńskiej w Zielonej Górze. Policjanci dostali informację o kierowcy toyoty, który jadąc zygzakiem zajeżdżał drogę innym samochodom. Zgłaszający podejrzewali, że mężczyzna jest pijany.I rzeczywiście, na ul. Kostrzyńskiej policjanci zauważyli ciemnoniebieską toyotę avensis. Próbowali zatrzymać kierowcę. Do akcji włączył się również celnik. Chciał uniemożliwić kierowcy ucieczkę. Wtedy ten ruszył autem prosto na niego i próbował przejechać. Po chwili cofając wjechał w interweniujący radiowóz. Chciał zepchnąć auto na pobocze i uciec, ale nie udało mu się.Policjanci wyciągnęli kierowcę z toyoty. 38-letni Piotr S. był agresywny, zaczął szarpać się z policjantami. Funkcjonariusze musieli go przewrócić i obezwładnić. Nie uspokoił się nawet, gdy został skuty kajdanki. W radiowozie uderzał głową w m.in. szybę. Nie skorzystał z pomocy wezwanego na miejsce pogotowia ratunkowego.Kiedy 38-latek dmuchnął w alkomat okazało się, że ma niemal trzy promile alkoholu. Piotr S. odpowie za prowadzenie po pijanemu, spowodowanie kolizji, próbę ucieczki oraz próbę przejechania celnika.
(pij)Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 11 stycznia na ul. Kostrzyńskiej w Zielonej Górze. Policjanci dostali informację o kierowcy toyoty, który jadąc zygzakiem zajeżdżał drogę innym samochodom. Zgłaszający podejrzewali, że mężczyzna jest pijany.I rzeczywiście, na ul. Kostrzyńskiej policjanci zauważyli ciemnoniebieską toyotę avensis. Próbowali zatrzymać kierowcę. Do akcji włączył się również celnik. Chciał uniemożliwić kierowcy ucieczkę. Wtedy ten ruszył autem prosto na niego i próbował przejechać. Po chwili cofając wjechał w interweniujący radiowóz. Chciał zepchnąć auto na pobocze i uciec, ale nie udało mu się.Policjanci wyciągnęli kierowcę z toyoty. 38-letni Piotr S. był agresywny, zaczął szarpać się z policjantami. Funkcjonariusze musieli go przewrócić i obezwładnić. Nie uspokoił się nawet, gdy został skuty kajdanki. W radiowozie uderzał głową w m.in. szybę. Nie skorzystał z pomocy wezwanego na miejsce pogotowia ratunkowego.Kiedy 38-latek dmuchnął w alkomat okazało się, że ma niemal trzy promile alkoholu. Piotr S. odpowie za prowadzenie po pijanemu, spowodowanie kolizji, próbę ucieczki oraz próbę przejechania celnika. Piotr Jędzura
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 11 stycznia na ul. Kostrzyńskiej w Zielonej Górze. Policjanci dostali informację o kierowcy toyoty, który jechał zygzakiem i zajeżdżał drogę innym samochodom. Zgłaszający podejrzewali, że mężczyzna jest pijany. I rzeczywiście, na ul. Kostrzyńskiej policjanci zauważyli ciemnoniebieską toyotę avensis. Próbowali zatrzymać kierowcę. Do akcji włączył się również celnik. Chciał uniemożliwić kierowcy ucieczkę. Wtedy ten ruszył prosto na niego i próbował go przejechać. Po chwili cofając wjechał w interweniujący radiowóz. Chciał zepchnąć auto na pobocze i uciec, ale nie udało mu się. Policjanci wyciągnęli kierowcę z toyoty. 38-letni Piotr S. był agresywny, zaczął szarpać się z policjantami. Funkcjonariusze musieli go przewrócić i obezwładnić. Nie uspokoił się nawet, gdy został skuty kajdanki. W radiowozie uderzał głową w m.in. szybę. Nie skorzystał z pomocy wezwanego na miejsce pogotowia ratunkowego. Kiedy 38-latek dmuchnął w alkomat okazało się, że ma niemal trzy promile alkoholu. Piotr S. odpowie za prowadzenie po pijanemu, spowodowanie kolizji, próbę ucieczki oraz próbę przejechania celnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska