Około godziny 14:00 młody, 17-letni chłopak zadzwonił an policję z informacją, że po torach biega pies, zachowuje się dziwnie, jakby nie potrafił wyjść, a wkrótce przejeżdżać będzie pociąg. Kiedy policjanci dotarli na miejsce, zwierzę było przy zgłaszającym.
Pies był wystraszony, ale i przyjazny. Niestety nie posiadał on adresu przy obroży. Nigdzie też nie było widać szukających go właścicieli. Dzielnicowym zależało, by zwierzę trafiło nie do schroniska, ale do domu, gdzie czekała na niego na pewno rodzina - mówi aspirant Marcin Ruciński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.
Udało się odnaleźć właścicielkę
Wraz ze zgłaszającym zaczęli rozpytywać mieszkańców najbliższej ulicy. Po około pół godzinie udało się ustalić, do kogo należy zagubiony piesek. Właścicielki nie było w mieszkaniu, jednak psa rozpoznał sąsiad, który zobligował się do czasu jej powrotu zaopiekować zwierzęciem. - Postawy i empatii należy pogratulować młodemu mężczyźnie, który nie przeszedł obojętnie wobec tej sytuacji, zadzwonił po pomoc, i wspólnie z dzielnicowymi pomógł zwierzęciu w powrocie do domu - podkreśla M. Ruciński.
Wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 30-latek podpalił miejską choinkę, wartą 65 tys. zł. W jego mieszkaniu znaleziono narkotyki!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?