- Łukasz Kaczorowski, kapitan Odry: Na gorąco powiem, że cieszę się z tego, co jest, a jutro na pewno będę pluł sobie w brodę, że jeszcze dwie bramki mogłem dołożyć.
- Grzegorz Lipiński, pomocnik Piasta: Nawet goście spodziewali się po nas dużo więcej. Wypada tylko przeprosić naszych kibiców, pogratulować drużynie przeciwnej i trenować dalej.
- Wojciech Skarżyński, trener Odry: 4:0, a mogło być dużo, dużo więcej. Pełna kontrola. Czapki z głów przed moimi zawodnikami. Naprawdę superspotkanie.
Żadna inna drużyna lubuskiej IV ligi nie ma tak blisko na derby, jak Odra Nietków i Piast Czerwieńsk. Obie miejscowości dzieli około 6 kilometrów. Większa różnica jest jednak pomiędzy poziomem obu zespołów. Odra plasuje się w górnej części tabeli, Piast ją zamyka. I to było widać w sobotnim spotkaniu.
Odra Nietków strzela cztery bramki w Czerwieńsku
Goście z Nietkowa już w 3 min objęli prowadzenie. Najpierw była szybka wymiana piłki między Dawidem Leoszką a Łukaszem Kaczorowskim, za chwilę przerzut z lewej strony boiska na prawą, dogranie w pole karne i "Leo" pewnym strzałem pokonał Jacka Fleszara.
Ekipa z Czerwieńska miała szansę na wyrównanie, ale Łukasz Hanc w podbramkowym zamieszaniu nie zdołał skutecznie zamknąć akcji. Tymczasem w 32 min było 2:0 dla gości. Z prawego skrzydła dośrodkował Oskar Kozakiewicz, a Kaczorowski bez problemu umieścił piłkę w siatce.
Tuż po przerwie, w 47 min, Patryk Trzmiel podwyższył na 3:0 dla przyjezdnych mocnym uderzeniem pod poprzeczkę. Wynik meczu ustalił w 87 min Kaczorowski, wykorzystując precyzyjne dośrodkowanie Igora Szymczaka z prawej strony boiska i ładnie składając się do strzału głową.
Goście mieli znacznie więcej dogodnych okazji. Na przykład Kaczorowski, zamiast uderzyć, podał na będącego na pozycji spalonej Leoszki. Z kolei Trzmiel w sytuacji sam na sam przelobował Fleszara i... bramkę. Gospodarze próbowali zagrozić rywalom po stałych fragmentach gry, ale honorowego gola nie zdobyli.
Łukasz Kaczorowski: Wybiegaliśmy, wywalczyliśmy to zwycięstwo
- Myślę, że mecz mieliśmy pod kontrolą, choć były momenty strachu przy stałych fragmentach - przyznał Kaczorowski, kapitan Odry. - Ale wybiegaliśmy, wywalczyliśmy to zwycięstwo. Kluczem do sukcesu były zaangażowanie i walka, bo to derby, a derby rządzą się swoimi prawami.
Obejrzyj wideo: Piast Czerwieńsk - Odra Nietków 0:4 (0:2). Rzut wolny dla Piasta
- Jeśli chodzi o zdobyte bramki, to na gorąco powiem, że cieszę się z tego, co jest, a jutro na pewno będę pluł sobie w brodę, że jeszcze dwie mogłem dołożyć - uśmiechnął się Kaczorowski.
Grzegorz Lipiński: Byliśmy rozbici od początku do samego końca
- Nawet goście spodziewali się po nas dużo więcej. Niestety, nie ma co mówić, my ten mecz przegraliśmy już praktycznie w szatni, na rozgrzewce, dzisiaj w ogóle nie było zaangażowania - tłumaczył Grzegorz Lipiński, pomocnik Piasta. - Wypada tylko przeprosić naszych kibiców, pogratulować drużynie przeciwnej i trenować dalej.
- Trudno powiedzieć, co jest przyczyną takiej naszej postawy. Niby rozmawiamy ze sobą, mówimy o zaangażowaniu, o tym, że jeden za drugiego musi zapierdzielać, a na boisku tego nie ma. Dzisiaj byliśmy rozbici całkowicie od początku do samego końca. Odra wygrała zasłużenie - podkreślił Lipiński.
Wojciech Skarżyński: Zagraliśmy bardzo dobry, kapitalny mecz
- Mieliśmy swój plan na to spotkanie. Nie ukrywam, troszkę pozmienialiśmy w ustawieniu, w naszym graniu, podeszliśmy wyżej. Myślę, że to spowodowało, że na koniec się cieszymy - ocenił Wojciech Skarżyński, trener Odry. - 4:0, a mogło być dużo, dużo więcej. Pełna kontrola. Czapki z głów przed moimi zawodnikami. Naprawdę superspotkanie.
- Budowlani pokazali klasę. Na wyjeździe pokonali jednego z liderów IV ligi
- Meczycho na szczycie IV ligi! Dąb prowadził z Pogonią 2:0 i przegrał 3:4
- Lechia II przegrywa z Meprozetem. Wynik ustalony po rzucie karnym - zobacz wideo!
- Pogoń kasuje trzy punkty. Hajdasz bohaterem. Polonia marnuje rzut karny - mamy wideo!
- Spodziewaliśmy się znacznie trudniejszego meczu. Nie będę ukrywał, że myśleliśmy, że będzie zdecydowanie ciężej - dodał trener Skarżyński. - To są derby. Ja wiem, że kolokwialnie mówi się, że derby rządzą się swoimi prawami. Ale myśleliśmy, że w zespole gospodarzy - po meczu w Zielonej Górze, po środowym zwycięstwie nad Zniczem Leśniów Wielki - morale pójdzie w górę. Do tego zmiana trenera, a efekt "nowej miotły" zwykle pozytywnie wpływa na zespół. Ale tak się nie stało. Bardzo dobry - jeszcze raz to podkreślę - kapitalny mecz w naszym wykonaniu i zasłużone trzy punkty.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?