Mieszkaniec: Będą struktury, ale nie będzie strażników!
Z redakcją „GL” skontaktował się pan Stefan, mieszkaniec Nowogrodu Bobrzańskiego. – W naszej miejscowości w straży miejskiej pracują dwie osoby. Bardzo mnie zmartwiła ostatnia decyzja burmistrza, który zredukował ich etaty o połowę. Skutkiem tego zarządzenia spowodował również obniżenie o połowę dochodów tych strażników. Przecież przy tak niskich wynagrodzeniach nie można utrzymać siebie ani rodziny. Taka sytuacja w naturalny sposób spowoduje odejście pracowników ze straży miejskiej. Przecież jakoś trzeba płacić rachunki – tłumaczy pan Stefan.
Zdaniem naszego rozmówcy tym prosty wybiegiem w praktyce zlikwiduje się straż w Nowogrodzie Bobrzańskim. - Będą struktury kadrowe, lecz nie będzie strażników – twierdzi nasz rozmówca. I kontynuuje: - To zamierzone działania burmistrza Mierzwiaka, który już w 2016 roku próbował zlikwidować straż, ale przegrał głosowanie w radzie miasta.
Pan Stefan uważa, ze strażnicy wykonują pożyteczną pracę. – Można nie lubić straży miejskiej, ponieważ nakłada mandaty, wszyscy też pamiętają, że obsługiwali fotoradar. Ale moim zdaniem zdecydowana większość mieszkańców ma świadomość konieczności i potrzeby pracy, którą oni wykonują. Teraz zamierzamy walczyć ze smogiem. Kto, jeśli nie straż miejska będzie sprawdzał czy, ktoś nie opala w piecu śmieciami? – pyta nasz rozmówca.
Burmistrz: Jeśli ktoś twierdzi, że chcę zlikwidować straż, to kłamie
Burmistrz Paweł Mierzwiak w rozmowie z nami kategorycznie zaprzeczył, że zamierza doprowadzić do likwidacji straży miejskiej. - Faktycznie miałem w przeszłości taki pomysł, ale nie został on przyjęty. Teraz nie mam takich planów. Jeśli ktoś, tak twierdzi, to kłamie – podkreśla włodarz gminy. Skąd więc decyzja o obniżeniu etatów strażnikom?
- Przed naszą gminą stoi wiele wyzwań, z którymi musimy się zmierzyć. Musimy np. zatrudnić kolejnego informatyka, który zabezpieczy wszystkie nasze jednostki. Jednocześnie należy pamiętać, że nasz budżet nie jest z gumy, a już teraz wydatki bieżące są na wysokim poziomie, balansujemy na granicy. Potrzebujemy funduszy, aby móc skoncentrować się na innych zadaniach. W tej sytuacji obniżenie kosztów związanych ze strażą miejską jest zasadne – przekonuje Mierzwiak.
Czy jego zdaniem strażnicy po obniżeniu wynagrodzeń nie zrezygnują z pracy? – Tę decyzję pozostawiam już każdemu z nich do rozważenia we własnym zakresie – tłumaczy burmistrz.
Wideo: Wypadek na drodze między Nowogrodem Bobrzańskim a Zieloną Górą. Film Czytelnika
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?