Po kilku chwilach autosan był gotowy na przyjęcie na pokład pierwszych gości. A było ich tyle, że przejażdżka została podzielona na dwie tury.

W pierwszej turze pojechali najmłodsi zawodnicy Admiry wraz z opiekunami i kierownictwem klubu.

Dzieci szybko rozsiadły się na tyle autobusu. A po chwili zaczęły... śpiewać. "Nie ma lepszego, od prezydenta naszego". - O ludzie, czerwienię się - śmiał się Wójcicki.

Autosanem prezydent jeździ od roku. Siedzenia są w dobrym stanie, silnik też. - Ale jeszcze muszę poprawić elektrykę. Potem biorę się za blacharkę - dodał.