Za 2,7 tys. zł klub Admira wynajął sobie autobus z kierowcą. I to nie byle jakim: 25-letnigo autosana w sobotni poranek poprowadził sam prezydent Jacek Wójcicki.
Podczas niedawnego finału WOŚP Wójcicki wystawił na aukcję swoją pyszną ponoć jajecznicę (wykonał ją zaraz po licytacji, poszła za tysiąc złotych z kawałkiem) i... talon na przejażdżkę swoim osobistym autosanem. Wylicytowały go władze klubu sportowego Admira. I to za 2,7 tys. zł.
W sobotę przyszło prezydentowi spełnić obietnicę. Chwilę przed 11.00 zajechał przed siedzibę klubu przy ul. Wał Okrężny i zaczął wozić małych sportowców po mieście. Chętnych było tylu, że trzeba było rozłożyć wycieczkę na dwie raty.
- Dla mnie to też frajda, bo bardzo lubię mój autobus. Trochę przy nim dłubię, silnik jest już w porządku, choć się czasami zapowietrza, przede mną poprawki elektryki, a potem biorę się za blacharkę. Wartość autobusu? Pewnie znikoma, ale dla mnie ten wóz ma wymiar symboliczny - mówił nam J. Wójcicki.
Przypomnijmy: J. Wójcicki pasjonuje się dużymi pojazdami. Pracuje jako strażak - ochotnik i prowadzi wóz strażacki, a w czasie urlopu... jeździ tirem.