- To nie jest kwestia jednej ulicy, a już połowy Czerwieńska! Problem jest na Zielonogórskiej, Kąpielowej, Zachodniej, Granicznej, Piłsudskiego, Rynku, Klonowej, Strażackiej, Akacjowej - mówił nam wcześniej jeden z mieszkańców Czerwieńska, Dominik Brzezicki.
Wtedy też o komentarz poprosiliśmy prezesa zarządu spółki POMAK, Tomasza Frąckowiaka. - W minioną sobotę [chodziło o 12 czerwca - dop. red.] był wymieniany komplet pomp na ujęciach wody w Czerwieńsku - tłumaczył przy okazji ówczesnej publikacji prezes. - Po usunięciu awarii należy uspokoić tak zwaną sytuację przy wodociągu i przepłukać sieć. Płukanie sieci zakończyło się w sobotę o godzinie 1.00 w nocy. W niedzielę, 13 czerwca, wróciliśmy do płukania sieci. W poniedziałek, 14 czerwca, również tę sieć płuczemy. Po wypłukaniu wrócimy do tematu, będziemy badać wodę. To jest naturalna rzecz po remoncie ujęcia wody.
Kolejna prośba o interwencję w sprawie wody
Jednak nie minęło parę dni i o interwencję w sprawie wody poprosiła nas kolejna Czytelniczka.
- Przecież mamy XXI wiek, płacimy za wodę, a tu muszę jeszcze kupować w butelkach, żeby się napić czy coś ugotować? - denerwowała się. - Nie mówiąc już o wykąpaniu dziecka. U mnie z wodą to normalnie leciała jakaś ziemia. Nikt w mieszkaniach nam nie sprawdził, czy my tę wodę mamy zdatną do spożycia.
Zadawaliśmy pytania ,w sprawie brązowej wody, w urzędzie w Czerwieńsku i w Przedsiębiorstwie Obsługi Mienia Komunalnego w Czerwieńsku.
Jaką uzyskaliśmy oficjalną odpowiedź od POMAK-u?
- W nawiązaniu do korespondencji skierowanej do spółki oraz do Burmistrza Czerwieńska w sprawie problemów z jakością wody dostarczanej przez spółkę do niektórych mieszkań w Czerwieńsku uprzejmie wyjaśniam, że powodem wtórnych zanieczyszczeń występujących m.in. w dniu 16 czerwca 2021 roku były niedoczyszczenia przyłączy do budynków wielorodzinnych zarządzanych przez inne podmioty, znajdujące się poza terenem Czerwieńska - wyjaśnia Tomasz Frąckowiak, prezes zarządu spółki POMAK. - Obowiązkiem przedsiębiorstwa wodociągowego dostarczającego wodę jest oczyszczenie sieci przesyłowej, ale również przyłączy do budynków, odpowiedzialność spółki kończy się na wodomierzu. Warunkiem wypłukania przyłącza jest umożliwienie pracownikom spółki "dostanie" się do pomieszczenia, w którym zamontowany jest wodomierz. Takiej możliwości spółka nie posiadała. W efekcie końcowym czas skutecznego wypłukania sieci się przedłużył. Sieć wodociągowa (nie przyłącza) jest czysta, co stwierdził PPIS w czasie kontroli interwencyjnej 16 czerwca 2021 roku. Co się zaś tyczy badania jakości wody, to każdorazowo po jakiejkolwiek ingerencji w infrastrukturę wodociągową dostawca wody ma obowiązek dokonać badania jakości wody, a wyniki przesłać do PPIS. Takie badania zostały przeprowadzone w poniedziałek, 21 czerwca. Spółka oczekuje na ich wyniki, a po otrzymaniu zamieści je na swojej stronie internetowej oraz prześle do Sanepidu.
Co sądzicie o tym temacie? Dajcie nam znać!
Wideo: Co z ulicą Wodną?
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?