Pomnik Zwycięskiej Armii Radzieckiej przedstawiał żołnierza radzieckiego z karabinem, oraz dziecko trzymające gołębia pokoju. Odsłonięto go w 1954 roku, a jego twórcami byli Franciszek Duszenko i Adam Haupt. Był pierwszym pomnikiem, jaki został wzniesiony po wojnie w Koszalinie. Stanął na cokole z różowego piaskowca na ówczesnym placu Zwycięstwa (przed dawnym Urzędem Wojewódzkim).
Żołnierz radziecki w pełnym rynsztunku, ufnie przytulona do niego dziewczynka, trzymająca w ręku gołąbka, jako symbol pokoju. Na cokole znajdował się napis: „Zwycięskiej Armii Radzieckiej wyzwolicielce odwiecznie polskiej ziemi koszalińskiej w dziesięciolecie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej Społeczeństwo Miasta Koszalina”.
W 1998 roku pomnik został rozebrany, a w marcu 2001 roku stanął w nowym miejscu - na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie przy ul. Gnieźnieńskiej. Stał niedaleko kwatery wojennej cmentarza. W 1966 roku pochowano tu żołnierzy radzieckich, przeniesionych z grobów zbiorowych i pojedynczych z terenu miasta. Przy przeprowadzce pomnik został pocięty na kawałki, stanął wzmocniony prętem, a cała konstrukcja nie była najmocniejsza. Poradziła sobie z nią najprawdopodobniej koparka – na trawniku i chodniku widać ślady sprzętu budowlanego.
Pomnik został przewrócony w nocy z 8 na 9 marca. Na cokole pozostały tylko nogi dziewczynki i buty żołnierza. – Na cmentarzu wojennym nigdy nie dochodziło do aktów wandalizmu – wskazuje Tomasz Uciński, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Koszalinie. To pracownicy PGK zawiadomili policję. Czy w okolicy jest monitoring?
– Nie było potrzeby montować go akurat w tym miejscu. Nasz monitoring obejmuje głównie teren kaplicy. Policjanci zabezpieczają jednak nagrania z kamer miejskich i prywatnych zakładów, zlokalizowanych po sąsiedzku – odpowiada prezes Uciński.
- Sprawą dewastacji Pomnika Armii Radzieckiej na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie zajmuje się Komenda Miejska Policji, która prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Pomnik zostanie zabezpieczony. Miasto na tym etapie nie komentuje zdarzenia – poinformował Robert Grabowski, rzecznik prezydenta Koszalina.
- Mamy do czynienia z aktem wandalizmu. Z drugiej strony nie od dzisiaj wiadomo, że agresja rodzi agresję…
- Policjanci rozpoczęli czynności, zmierzające do ustalenia sprawców – potwierdza st. asp. Rafał Skoczylas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. – Po ich zakończeniu przekażemy materiały prokuraturze. To prokurator podejmie decyzję co do kwalifikacji prawnej czynu.
Akt wandalizmu, czy odpowiedź agresją na agresję? Internauci, mieszkańcy Koszalina i regionu komentują sprawę w sieci: „No kogoś poniosło... Ale nie ma się co dziwić…”, „Mam nadzieję, że stanie się symbolem upadku Rosji putinowskiej”, „To już zaczyna mieć niebezpieczny wymiar. Spirala nienawiści się nakręca, nakręca i dojdzie do jeszcze większej eskalacji. Teraz będą też niszczyć groby Polaków za granicą”, „Wysyłajmy w świat miłość, a nie nienawiść. Dla mnie to zwykły wandalizm” – to tylko ułamek z nich.
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?