Wał Okrężny to uliczka tuż przy Warcie. Biegnie od mostu Staromiejskiego aż do Grodzkiego Domu Kultury. Kilka kroków od klatki i jesteś nad rzeką. Zaciszna, urocza, spokojna, choć diabelnie zaniedbana ulica. Jak i budynki przy niej.
W kwietniu minęły cztery lata, jak prezydent ogłosił pomysł: koło domu kultury zbudujemy nowy magistrat. Najpierw przygotowano świetny plan potężnej siedziby urzędu z parkingiem, dojazdem oraz nowoczesnym miniosiedlem nieopodal. I - trochę przy okazji - z wyrokiem śmierci dla jedenastu starych budynków. Potem wysłano do mieszkańców pierwszą informację o wyprowadzkach. Był październik 2007 r. Niedługo później zaczęły się wykwaterowania.
Jest lipiec 2011 r. Adres zmieniły już 34 rodziny z Wału Okrężnego. Niektórzy chętnie, bo mieli dość życia w starych kamienicach. Czasami bez łazienek, bez centralnego ogrzewania i innych ,,wygód''. (- Marzyłam o innym mieszkaniu - mówiła pani Jadwiga z klatki numer 30). Inni zostawili stary adres mniej ochoczo: bo wrośli w dzielnicę i nie chcieli stracić wyjątkowych widoków na Wartę. I tak w sumie z jedenastu kamienic do wyburzenia puste są już cztery. Ostatnią z nich - czwartą właśnie - lokator opuścił w środę.
Zostało jeszcze sześć. A w nich 28 rodzin.
Tylko że pomimo zapowiedzi budowa magistratu, połączona z poszerzeniem ulicy, nie ruszyła! Patrząc na możliwości finansowe miasta i plany, nie zaczniemy budowy nowej siedzimy urzędników szybciej niż za pięć lat. O ile w ogóle z tym ruszymy. Miasto dochodzi bowiem do granicy swoich możliwości kredytowych, a pożyczki zaciąga na inne cele niż budowa urzędu. Z drugiej strony samo nigdy nie znajdzie w budżecie 130 mln zł na taki cel. Czyli plan postawienia gmachu dla 500 urzędników jest bardziej niż mglisty.
Pokazują ruiny
Lokatorzy z budynków przy Wale Okrężnym 17, 18, 26, 29, 31, 34 i 34 też się nad tym zastanawiają. - Ja nie wierzę, żeby zbudowali ten urząd. A burzenie się już zaczęło. I to takie całkiem mocne domy trzeba będzie rozwalić pod coś, co nie wiadomo, czy będzie. Gdzie logika? - mówi Janina Dudek z klatki numer 31.
Sama wyprowadza się z żalem. Okolica piękna, spokój... - Ale przy Teatralnej będę miała w domu wannę i ubikację. A tu toaleta była na korytarzu - powtarza kilka razy. Na Wale Okrężnym nie będzie jej już za miesiąc. - Ciekawe, czy te zrujnowane, puste budynki będą wtedy jeszcze stały. Rozkradają je, cegły wyciągają. Jakaś tragedia jeszcze będzie - mówi kobieta.
Inni lokatorzy też wskazują na ruiny. - Wieczorem strach koło nich przechodzić. Ktoś się tam wiecznie kręci - mówi kobieta przechodząca chodnikiem z psem. Jej wyprowadzka nie grozi. Mieszka przy ul. Grobli. - Ale nie rozumiem po co ten pośpiech, skoro budowy nie będzie - dodaje.
Paweł Powała przyjechał z żoną do pobliskiego sklepu z firanami i materiałami. Wie o planach budowy urzędu na Zawarciu, wie o wyprowadzkach. Jednak nie rozumie wątpliwości. - Ile by te domy bez łazienek jeszcze stały? Pięć lat? Osiem? I tak czekałaby je likwidacja. Lepiej to robić systemowo, bez przerywania. Bo co, nagle wyprowadzki się wstrzyma i potem na szybkiego rozpocznie, jak się znajdą pieniądze na budowę urzędu? Bez sensu - ocenia.
Przeciąganei liny
Lokator (dane do wiadomości redakcji), którego czeka przeprowadzka, też nie jest przeciwko, ale zwraca uwagę, że miasto nie do końca idzie ludziom na rękę. - Chcieliby dawać byle jakie mieszkania na zamianę - ocenia.
Paweł Jakubowski, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej tłumaczy, że ma obowiązek zaproponować mieszkanie równorzędne. Nie gorsze, ale też nie lepsze. - Tymczasem wielu ludzi próbuje przy okazji wywalczyć jak najwięcej. A przecież nasze zasoby są, jakie są - mówi dyrektor.
Wiadomo już, że wyprowadzek nic nie powstrzyma. - Realizujemy plan, bo nie chodzi tylko o magistrat, ale o całą tę część Zawarcia. Radni uchwalili taki a nie inny porządek przestrzenny - dodaje Jakubowski.
Co jeśli ktoś się sprzeciwi? - Na pewno można negocjować. Ale wszystkich i tak wyprowadzimy - słyszymy w ZGM-ie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?