LUBUSKIE. Gminni radni atakują wójta za MZK. Jakie są przyczyny?

Student Tobiasz Kociszewski z Raculi nie jest zadowolony ze zmian, przede wszystkim dlatego, że większość autobusów Miejskiego Zakładu Komunikacji odjeżdża teraz z dworca PKP. - Wolałbym wsiadać w centrum miasta, tak jak to było kiedyś - przyznaje. - Zwłaszcza wieczorową porą jest to bezpieczniejsze.

Ale część mieszkańców gminy Zielona Góra ma więcej uwag. Domagają się przywrócenia rozkładu jazdy i tras kursowania autobusów linii 30 i 33, które obowiązywały w ub.r.

Krzyki bez skutku

- Mieszkańcy, przede wszystkim starsi, nie mogą dojechać na rynek przy ul. Owocowej i marketu Carrefour, a uczniowie do ekonomika czy CKU, podobnie zielonogórzanie z tego regionu nie dojadą na basen w Drzonkowie - mówi radna Antonina Ambrożewicz - Sawczuk. - Stąd dwie panie tylko przez dwie godziny zebrały 240 podpisów pod protestem.

Zdaniem radnego z Ochli, Jarosława Berenta, zbierać podpisy trzeba, ale nie pod petycją do MZK, bo to nic nie da, lecz w sprawie odwołania wójta ze stanowiska. Bo to on podpisał umowę z MZK, wydając z gminnej kasy 1,1 mln zł.
- Szkoda, że z nami nie konsultował tej umowy - dodaje radny Tomasz Sroczyński.
Radni zgodnie twierdzą, że wszystkiemu winny jest wójt.

- A teraz to my za niego robimy robotę, prowadząc rozmowy z dyrekcją MZK - dodają.
- Krzyczałam o tym głośno na sesji, ale bez skutku - mówi A. Ambrożewicz - Sawczuk. - Dlatego sami wybraliśmy się do pani dyrektor MZK. Przedstawiliśmy jej żale mieszkańców.

Wójt Mariusz Zalewski spokojnie podchodzi do sprawy. Bo jego zdaniem, nie wszyscy narzekają, co nie znaczy, że nie zbiera głosów sprzeciwu. Nie konsultował umowy z radnymi, bo nie wymaga od niego tego prawo.

- Poza tym podpisana umowa dotyczy refundacji ulg, jakie mają nasi studenci, emeryci, uczniowie, a nie rozkładu jazdy - wyjaśnia. - Kursy i trasy ustala MZK, kierując się badaniami, ekonomią. Owszem, moglibyśmy sobie zafundować dodatkowe kursy za dodatkową opłatą, kiedy to pasażerów jest bardzo mało. Ale chyba taniej by nas wyniosło, gdybyśmy dla kilku osób wynajęli taksówkę.

Wójt twierdzi, że zbiera uwagi mieszkańców, ale te rzeczowe, konkretne. Wczoraj rozmawiał z dyrektor MZK Barbara Langner. I umówił się na kolejne spotkanie.
- Pani dyrektor jest otwarta i rozkład będziemy poprawiać - zapewnia.