- Tej sprawy nie można zamieść pod dywan. Ona już się nie powinna powtórzyć. My chcemy wiedzieć, że danego dnia nasze dzieci będą w stanie dojechać do szkoły – mówi nam pani Katarzyna Niedźwiecka, nasza Czytelniczka ze Starych Dzieduszyc. Jest matką trojga dzieci, które uczęszczają do różnych klas szkoły w Witnicy. A do placówki są one dowożone zapewnianymi przez gminę autobusami. Łącznie do szkół w Witnicy, Nowinach Wielkich i Dąbroszynie trzeba dowieźć 151 dzieci. Oprócz tego 26 dzieci dowożonych jest do Gorzowa do placówek specjalnych. W ostatni wtorek 12 marca po dzieci nie przyjechał żaden autobus. Część z uczniów więc nie pojechała na lekcje, a część dotarła do szkół na własną rękę (np. przy pomocy sąsiadów).
Bo urząd się nie dogadał...?
Bezpośrednio za dowóz odpowiada Centrum Integracji Społecznej, które jest prowadzone przez stowarzyszenie Wsparcie. W czasie dowożenia dzieci do szkół i odwożenia ich do domów w busach oprócz kierowcy muszą być jeszcze opiekunowie. Są to osoby, które pracują w ramach tzw. reintegracji, a więc np. bezrobotni. We wtorek ich jednak nie było, więc busy nie wyjechały po uczniów. Dlaczego?
- Centrum Integracji Społecznej ma jedynie ustną umowę na dowożenie uczniów do szkół. To, że we wtorek busy nie wyjechały, to była próba doprowadzenia do uregulowania tej umowy – mówi nam Artur Stojanowski, przewodniczący rady miejskiej w Witnicy, który we wtorek 12 marca alarmował nas w sprawie busów.
Małgorzata Pałczyńska, kierownik CIS-u, potwierdza to i podaje konkrety. Twierdzi, że to efekt braku należytej komunikacji z urzędnikami w ratuszu.
- Dowozy szkolne są zadaniem własnym gminy. My, na mocy wcześniejszego porozumienia, wspieraliśmy gminę w tym zadaniu. Od stycznia tego roku porozumienie nie było zawarte, jednak mimo tego do poniedziałku 11 marca nasze opiekunki sprawowały opiekę nad dziećmi przy dowozach szkolnych. Brak komunikacji z urzędnikami i brak porozumienia na 2024 rok doprowadziły więc do zaprzestania wsparcia. We wtorek po południu doszło jednak do spotkania z urzędnikami magistratu, na którym ustaliliśmy szczegóły nowego projektu porozumienia i dalszej współpracy. Czekamy na jego podpisanie. Mając jednak na względzie dobro naszych dzieci i spokój rodziców, opiekunki wróciły już na dowozy szkolne – mówi kierownik Pałczyńska.
Niektórzy jeżdżą 40 km
O sprawę pytaliśmy także w witnickim ratuszu.
- Jesteśmy na etapie wyjaśniania tej sprawy – mówił nam Lubomir Fajfer, zastępca burmistrza Witnicy.
- Chcemy doprowadzić do tego, aby taka sytuacja już się nie powtórzyła – dodawał.
Do szkół i placówek dowozi uczniów dziewięć autobusów. Z uczniami jeździ łącznie 11 opiekunów. Pierwsze dzieci rozpoczynają podróż po 6.00, a ostatnie wracają około 16.00. Niektóre osoby dojeżdżają do swojej placówki szkolnej nawet 40 km.
Czytaj również:
Droga do szkoły musi być bezpieczna. Zadbają o to lubuscy policjanci
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?