Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś wywiózł "strażniczki ronda" z Nowej Soli!

Redakcja
Znane wszystkim nowosolanom psy, wywieziono do schroniska
Znane wszystkim nowosolanom psy, wywieziono do schroniska Filip Pobihuszka
- Ktoś wywiózł Lorę i Belę, które od kilku lat "pilnowały" halę Gedii - zaalarmowali Czytelnicy. - Komu one przeszkadzały i co się z nimi teraz dzieje?! - pytają zszokowani ludzie.

Przypomnijmy: sprawą dwóch sympatycznych psów po raz pierwszy zajęliśmy się jesienią 2009 roku. W artykule "Strażniczki ronda" opisaliśmy, że były one ulubieńcami budowlańców, którzy zajmowali się inwestycją na skrzyżowaniu ulic Kościuszki, Staszica i Przemysłowej.
"Fafiki, łaziory" - tak o dwóch czworonogach "mieszkających" na budowie nowego ronda mówili robotnicy. Psy zawsze pojawiały się jako pierwsze na placu budowy. Od wczesnych godzin rannych do późnego wieczora pilnowały wspomnianego miejsca. Nic więc dziwnego, że pracujący tam ludzie, polubili je. Nierzadko trafił im się jakiś smaczny kąsek z drugiego śniadania drogowców. Rudą suczkę ochrzczono imieniem Lora, a czarną - Bela.

Same psiaki zamieszkały tam jeszcze w czasach, gdy była tam stacja benzynowa i baza Lubuskiego Przedsiębiorstwa Budownictwa Przemysłowego. Ludzie po prostu się do nich przyzwyczaili...
- One są na swoim - komentowała nam Małgorzata Naumowicz, nadzorująca wówczas budowę ronda. - Widać, że czują się tu dobrze, są bardzo zżyte z okolicą - dodawała.
Gedia, której teren sąsiaduje z wspomnianą drogą, pomagała zwierzętom, od czasu do czasu pozwalając im przenocować na jednej z hal. Tak się złożyło, że po wybudowaniu nowych budynków tej firmy, psy znalazły schronienie w okolicy nowej portierni...
I tak przebywały tam przez kilka lat. Do minionego piątku, 8 czerwca... W sobotę po Bożym Ciele wywieziono je bowiem do schroniska.

O sprawie zaalarmowała nas pani Helena, która bardzo przywiązała się do obu psów. Ruda i Misia, bo tak je nazywała, także ją lubiły...
- Pilnowały hali w Gedii. Chcieliśmy im nawet kupić budy, gdy były jeszcze przy rondzie - wspomina. - A teraz nagle ktoś je wyłapał... Dlaczego?! Razem z panią Wiesią gotowałyśmy im przecież codziennie jedzenie, dalej moglibyśmy je karmić. A teraz Ruda na pewno umrze tam z tęsknoty! - smuci się kobieta. - To jest nie do pomyślenia! Jak tak można! Nie możemy się z tym pogodzić... - dodaje.
Jak opowiada, najpierw schwytano Rudą. Później specjalnie ją przywieziono z powrotem na miejsce, żeby złapać Misię.
- Były tu tyle lat. Wydawało mi się, że są przydatne, chodziły ze strażnikami w obchód... Tak nie można! Te psy wcale nie były groźne! - opowiada zszokowana nowosolanka.

Sprawdziliśmy sprawę. Jak tłumaczy nam kierownik BHP w Gedii, Piotr Konsewicz, znane wszystkim nowosolanom czworonogi, zostały wywiezione ze względów bezpieczeństwa, w sobotę 9 czerwca i w poniedziałek 11czerwca.
- Zostały wywiezione do schroniska w Zielonej Górze. Atakowały przechodniów, szczekały na ludzi, gdy przechodzili koło zakładu - tłumaczy P. Konsewicz. - Było nawet parę przypadków, że wybiegały poza ogrodzenie, ludzie przychodzili do naszego zakładu i skarżyli się na nie - opowiada. I zaraz dodaje: - One nigdy nie były naszymi psami, lecz bezpańskimi zwierzętami, które leżały na trawie na terenie naszego zakładu. Nie wiadomo też, czy były szczepione. A gdyby kogoś pogryzły, byłyby pretensje do naszego zakładu... Wchodziły na hale między pracujących ludzi. Musieliśmy zrobić z nimi porządek - kończy kierownik BHP.

Jak więc czują się teraz zwierzęta?
Bartosz Krieger, strażnik ochrony zwierząt z Zielonej Góry uspokaja. - Ten młody jest nieco wystraszony, ale starsza - ruda, szybko się zaaklimatyzowała. Są zdrowe i zadbane. Nic złego im się nie dzieje. Teraz czekają po prostu na nowy dom - dodaje.
Być może znajdzie się zatem ktoś, kto widziałby na swoim podwórku te dwa sympatyczne psiaki, które pokochała sporo część nowosolan. Jeśli tak, wystarczy zgłosić się do schroniska zwierząt przy ul. Szwajcarskiej w Zielonej Górze...

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska