Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zostanie burmistrzem Żar? Rozmowa z Radosławem Pogorzelcem, kandydatem Lewicy na burmistrza

Aleksandra Łuczyńska
Aleksandra Łuczyńska
Wideo
od 12 lat
Rozmawiamy z kandydatami na burmistrza Żar. O władzę w mieście ubiegają się cztery osoby. Wśród nich jest Radosław Pogorzelec, kandydat Lewicy. Poruszamy tematy, które zaproponowali nasi Czytelnicy.

Radosław Pogorzelec, kandydat Lewicy na burmistrza Żar. Ma 50 lat. Żona - Zuzanna, dzieci - Antonina i Aleksander. Jest pracownikiem Urzędu Marszałkowskiego, wcześniej był sekretarzem w Urzędzie Gminy w Żarach, pracował również w starostwie powiatowym. Jego ojciec - Roman Pogorzelec był burmistrzem Żar w latach 2001 - 2010. Pasją Radosława Pogorzelca jest piłka nożna, jest wiceprezesem Lubuskiego Związku Piłki Nożnej, członkiem komisji piłkarstwa amatorskiego i młodzieżowego PZPN, trenerem.

Obietnice

Program wyborczy Radosława Pogorzelca zakłada: place zabaw dostosowane także dla dzieci niepełnosprawnych, konserwacja istniejących, ożywienie centrum Żar, powołanie Młodzieżowej Rady Miasta, odkorkowanie Żar, równe traktowanie wszystkich dzielnic, budowa ścieżek rowerowych na trasach wylotowych, termomodernizacja w placówkach oświatowych, dialog z mieszkańcami, ekologiczne Żary - program wymiany pieców, zarządzanie wodami opadowymi w mieście, budowa centrum sportowo - widowiskowego.

Skąd pomysł na to, żeby wystartować w wyborach na burmistrza Żar?

Do kandydowania przekonało mnie przede wszystkim to, co dzieje się w tej chwili w Żarach, a właściwie poczucie, że niewiele się zmienia, a my tracimy wieloletnią pozycję lidera na mapie województwa. Że szansę, jaką dała naszemu miastu rozbudowa strefy przemysłowej przez mojego ojca, zaprzepaściliśmy. Przez trzy ostatnie kadencje nie pozyskano nowych inwestorów, tracąc dodatkowo firmy, które od lat płaciły podatki w naszym mieście. Nie podoba mi się cisza na rynku, brud na ulicach i liczba wyciętych drzew. Brakuje mi bardzo pomysłu na miasto, konsekwentnego pozyskiwania środków unijnych w oparciu o strategię, nie o chwilowe widzimisię, oferty dla młodych. I najważniejsze. Kandyduję, ponieważ nie zgadzam się z lekceważeniem potrzeb mieszkańców i ich głosu. Z wypraszaniem petenta, dzieleniem radnych na lepszych i gorszych. Jako samorządowiec z 25-letnim doświadczeniem wiem, że można inaczej i tego chcę dla mojego miasta. Normalności.

Co według Pana wymaga zmiany w pierwszej kolejności w Żarach, od czego by Pan zaczął pracę?

Mam wiele pomysłów na Żary. Zacznę od zweryfikowania opracowanych już projektów oraz oceny możliwości składania wniosków na kolejne zadania – nawet te najmniejsze, obejmujące doświetlenie przejść dla pieszych. Zależy mi na pozyskaniu funduszy na remonty Orlików, miejskich boisk i termomodernizacje szkół i przedszkoli. Swój program zamierzam oprzeć na środkach unijnych i ten element pracy urzędu uważam za kluczowy i wymagający usprawnienia. Z rozmów z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego wiem, że mamy nad czym pracować. W pierwszym okresie swojej pracy chciałbym powołać również Młodzieżową Radę Miasta i zacząć konsultować swoje pomysły na miasto z młodymi, dla których to miasto ma być atrakcyjne.

Jaka inwestycja jest dziś najpilniejsza w mieście? Co jest potrzebne mieszkańcom Żar?

Najważniejszy jest dialog. Zarządzanie miastem w porozumieniu ze wszystkimi środowiskami zaangażowanymi w jego rozwój. Największą siłą Żar są bowiem jego mieszkańcy. Osobiście zależy mi, aby wybudować halę sportowo-widowiskową, której brak pozbawia miasto szansy organizacji dużych wydarzeń kulturalnych i sportowych. Pracę zacznę od poszukiwania środków i odpowiedniej lokalizacji. W porozumieniu z nową radą zamierzam również stworzyć plan inwestycji drogowych, który uwzględni potrzeby każdej dzielnicy i pozwoli działać sukcesywnie. Podejmijmy również współpracę z ościennymi gminami przy budowie ścieżek rowerowych poza miasto. Są mapy, plany, strategie. Czas na działanie.

Jakie działania podjąłby Pan w kierunku ratowania kompleksu zamkowo - pałacowego? Czy dotychczasowe władze wykorzystały wszystkie możliwości w tym zakresie?

Zdecydowanie brakuje mi konkretów w tym zakresie. Przez ostatnie 5 lat opracowano projekt… Na którego realizację Żar nie stać, bo zakłada całkowitą odbudowę zespołu. Uważam, że w obecnej sytuacji zabytku i finansów miasta jedyną szansą na ożywienie tego terenu jest pójście w ślady Zatonia, szczególnie w zakresie pozyskiwania środków zewnętrznych i organizację dostępnej przestrzeni. Zorganizujmy tak wystawy, festiwale, kiermasze ogrodnicze.

Mieszkańcy, przedsiębiorcy narzekają na to, że centrum miasta jest wymarłe, lokale stoją puste i trudno się z tym nie zgodzić. Jaką Pan ma receptę na to?

Według mnie należy tę przestrzeń ożywić. Niech powrócą imprezy sportowe, kino plenerowe, koncerty w rejonie zamku. Odsunęliśmy wszystko do parku i centrum wymarło. Zgadzam się również z propozycją handlowców, aby 3 pierwsze godziny postoju w centrum były bezpłatne. Każda sugestia ludzi, którzy w mieście działają, warta jest rozpatrzenia. Podoba mi się również projekt złożony do budżetu obywatelskiego, który tak na marginesie musi wrócić do mieszkańców, ponieważ obecnie jest platformą realizacji pomysłów urzędu, na nasadzenia drzew wokół ratusza. Ta przestrzeń wymaga zmian. Teraz jest naprawdę brzydko, smutno, a latem za gorąco.

Wspominał Pan o wycinaniu drzew, mieszkańcy też często poruszają ten temat. Jak odbetonować Żary?

Musimy zadbać o miejskie parki i aleje, tak szybko odchodzą… Wszystkie nowe ulice smucą suchymi badylami i uschniętymi trawami. Musimy ożywić park przy Jana Pawła II. Dlaczego nie ma już tam pięknych nasadzeń? Uważam, że należy przejąć w dzierżawę ronda i ciekawie je zagospodarować. I zacząć nasadzać drzewa na betonowych przestrzeniach, uwzględniając oczywiście bezpieczeństwo kierowców i użytkowników. Ciekaw jestem łąki kwietnej w centrum. Wiem, że zaangażowano w ten projekt sporo środków i naprawdę czekam na efekt. To doskonały pomysł na ożywienie przestrzeni ulic.

Czy w Marszowie powinna powstać elektrociepłownia?

Decyzję w sprawie spalarni podejmie za chwilę burmistrz Szprotawy. Jeśli zakład zostanie wybudowany, wszyscy udziałowcy Łużyckiego Centrum Recyklingu będą zobligowani do nadzoru nad spalarnią, której wybudowanie zajmie zapewne kilka lat. Polska tonie w śmieciach i musimy zacząć działać w tym obszarze. Żary mają dużo do zrobienia w zakresie poprawy recyklingu. Oprócz edukowania należy kontrolować sposób segregacji odpadów. Nie po to, by karać, lecz aby uczyć. Spoglądając na żarskie pergole, skwery i osiedla – mamy co robić. System segregacji odpadów działa w Żarach wyłącznie teoretycznie.

Piłka nożna to Pana pasja, ale Żary to nie tylko piłka. Jak rozwiąże Pan kwestię dotacji na sport? Nie wszystkie kluby czują się sprawiedliwie traktowane...

Według mnie nie są. Działam od lat w środowisku sportowym i słyszę, ile żalu i pretensji o nierówne traktowanie mają działacze sportowi do władz miasta. Są dziedziny sportu zupełnie niedofinansowane, zasłużone kluby bez odpowiedniego zaplecza, uznaniowość w dotacjach. Dla mnie najważniejsze jest określenie jasnego kryterium rozdziału dotacji, np. liczy osób korzystających z zajęć w danym klubie oraz wspieranie każdej osoby reprezentującej Żary na arenie krajowej i międzynarodowej.

Dziękuję za rozmowę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska