- Skąd pomysł na Akademię Sztuki Dekarskiej, skoro miał pan własny biznes?
- Swoją firmę założyłem w 1982 roku, a jej pierwszym produktem to były pokrycia dachowe z aluminium. W tamtym czasie ta technologia była nowością i brakowało doświadczonych wykonawców. Więc z biegiem czasu musiałem wydzielić dział szkoleń i założyć Zakładowy Ośrodek Szkolenia Dekarzy. Z usług ośrodka korzystali nie tylko dekarze, ale również instruktorzy ze szkół budowlanych oraz członkowie okręgowych komisji egzaminacyjnych. W 1999 roku przekształciłem ośrodek w Akademię Sztuk Dekarskich i Technik Instalacyjnych. Na początku była potrzeba wykształcić dekarzy, czyli odbiorców naszych produktów. Bo zmiany w oświacie doprowadziły do tego, że w żadnej ze szkół nie szkoli się dekarzy, cieśli czy blacharzy. Rocznie rynek potrzebuje co najmniej 40 dekarzy, tyle samo cieśli i blacharzy. Żadna szkołą budowlana nie jest w stanie wykształcić tylu specjalistów, bo nie ma bazy. Skoro oświata nie jest w stanie temu zadaniu sprostać, to sprawą muszą się zająć przedsiębiorcy. Ja wypracowałem własny program szkolenia, podstawowy kurs szkolenia trwa 120 godzin. Oczywiście, zajęcia są odpłatne, godzina kosztuje 43 zł.
- Kto się u pana uczy?
- W pierwszej kolejności są to osoby pracujące w zawodzie, które chcą podnieść poziom swoich kwalifikacji. Druga grupa to ludzie, którzy chcą zmienić zawód. Uczą się u nas także uczniowie szkół budowlanych. Od kilku lat realizujemy program "Młody Dekarz" i współpracujemy z Technikum Budowlanym w Kartuzach. Do tej pory 1.400 osób uzyskało u nas certyfikat szkoleń. Żadna szkoła budowlana nie ma takiej bazy szkoleniowej jak u nas.
- Co się dzieje z absolwentami?
- Ponad 80 proc. naszych absolwentów znajduje zatrudnienie bez problemu, albo zakłada własną działalność. To świadczy o skuteczności naszego szkolenia. Dlatego współpracujemy także z urzędami pracy, szkolimy bezrobotnych, którzy potem łatwiej znajdują pracę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?