- Fajnie byłoby, gdyby jezioro Górne znów odżyło - mówiła nam rok temu Urszula Szut ze Strzelec, przesyłając do redakcji kilka zdjęć z lat 70., kiedy akwen nadawał się jeszcze do kąpieli. Takich opinii mieszkańców, którzy pamiętają czasy świetności jeziora, było mnóstwo. Do "GL" napływały one od Czytelników wraz ze starymi fotografiami, z których w zeszłym roku - wraz z Urzędem Miejskim - zorganizowaliśmy wystawę w Punkcie Informacji Turystycznej.
Akwen ma wiele zalet. Znajduje się w centrum miasta, to popularne wśród strzelczan miejsce spacerów i spotkań, nad brzegami Górnego często można spotkać również wędkarzy. - Kiedyś było tu super: wypożyczalnia sprzętu wodnego, kajaki, rowery wodne, pole namiotowe, wczasowiska, spotkania harcerzy - wspominał Grzegorz Sotek, który często przychodzi nad jezioro na ryby. Jemu również marzy mu się powrót do takiej przeszłości.
Miejscowi czekają przede wszystkim na możliwość wykąpania się i plażowania. Górne obumierało od końca lat 80. Głównym powodem była degradacja biologiczna. Na powierzchni pojawiają się sinice, woda ma małą przezroczystość. Dlatego jezioro nie wygląda atrakcyjnie, choć mieszkańcy już doceniają to, że jego brzegi zostały oczyszczone. O planach ożywienia jeziora piszemy od lat. Dziś dla mieszkańców mamy dobre wiadomości. Miasto ma już konkretne plany związane z akwenem.
- W tym roku ma powstać dokumentacja na dokończenia ścieżki biegnącej wzdłuż brzegu - mówi burmistrz Tadeusz Feder. Około 1,5 km trasy połączy się już z częścią wybudowanej wcześniej ścieżki. Także w tym roku urząd, dzięki współpracy z Ochotniczym Hufcem Pracy, wybuduje wiatę, gdzie będzie można zorganizować ognisko lub spotkanie plenerowe. Z jeziora usunięte zostały już trzciny, by nie obumierały w wodzie. Czyszczenia doczekają się też filtry. - Teraz czekamy na ogłoszenie przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu przetargu na dzierżawę jeziora. Ma się on pojawić jeszcze w tym miesiącu. Oczywiście zgłosimy się do niego - dodaje T. Feder.
W ciągu dwóch ostatnich lat miasto przeprowadziło analizy Górnego. Jest gotowy operat wodno-prawny, plan zarybiania (ma być więcej ryb drapieżnych, bo teraz przeważają karpiowate) oraz sposób czyszczenia. Uregulowane zostały też sprawy własnościowe. Wielkie czyszczenie chemiczne ma być przeprowadzone w przyszłym roku. W 2010 r. się nie udało ze względu na brak pieniędzy. - Jezioro musi zostać przywrócone do życia. Mam nadzieję, że wtedy znajdzie się przedsiębiorca, który zainwestuje w bazę turystyczną czy wypożyczalnię sprzętu wodnego - mówi burmistrz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?