Falubaz to dla Zielonej Góry niemal religia, dla Ziemi Lubuskiej duma, a dla polityków od wielu lat trampolina do kariery. To właśnie w Falubazie wykuwał się przyszły radny i senator Robert Dowhan, a każdy, kto okazywał się sponsorem i przyjacielem klubu mógł liczyć na dodatkowe wsparcie podczas wyborczych kampanii.
Na żużlu promują się nie tylko politycy południa. Wystarczy choćby spojrzeć na Gorzów i osobę senatora Władysława Komarnickiego (PO). To ewidentny przykład, ale na trybunie vip od zawsze goszczą politycy różnych opcji. Przez lata niewiele się w tej kwestii zmieniło. Tyle tylko, że gdy przychodzą sukcesy to stoi za nimi cała rzesza sympatyków i działaczy. Z kolei porażka jak zawsze jest sierotą.
Po spadku z ligi nie brakuje głosów, które wskazują na polityczną grę i próbę ugrania kilku punktów kosztem oponentów. W przypadku porażki Falubazu chłopcem do bicia stał się prezydent Janusz Kubicki, a więc przedstawiciel właściciela klubu, miasta Zielona Góra.
Jako jeden z pierwszych w polityczne tony uderzył miejski radny Koalicji Obywatelskiej Dariusz Legutowski, który na swoim koncie społecznościowym umieścił wpis, w którym czytamy: „(…) część kibiców jest przekonana, że odpowiedzialność za sytuację ponosi polityka finansowa i zarządzanie klubem realizowane przez ludzi prezydenta.”. Legutowski wymienia również związane z Kubickim i jego urzędem osoby, które miały doprowadzić do trudnej sytuacji w klubie. Miejski radny Platformy podsumowuje, że gdy polityka zaczyna wkraczać do sportu, nie może wyjść z tego nic dobrego.
W nieco innym, ale również krytycznym tonie sytuację ocenił w środę w Radiu Zachód poseł Jerzy Materna (PiS). Parlamentarzysta, który ostatnio był aktywny w sprawie wsparcia dla koszykarskiego Zastalu, w porannej audycji odniósł się do sytuacji Falubazu.
- To, co się stało, jest konsekwencją złej polityki w klubie, która trwa od wielu lat. Widać co robi miasto. Nie ma pomocy dla koszykówki, a żużel padł poprzez złe zarządzanie klubem. Nie ma co udawać, że nic się nie stało. Miasto jest współwłaścicielem klubu i ponosi za to współodpowiedzialność.
W rozmowie z nami prezydent Janusz Kubicki nie chciał odnosić się do wypowiedzi posła. Ograniczył się jedynie do deklaracji, że miasto wspierało i będzie wspierać klub.
- Teraz najważniejsza sprawa to walka o powrót. I wszystkim powinno na tym zależeć. Krytykować oczywiście można. Gdyby deklaracje posła Materny dotyczące dofinansowania klubu były realizowane, nigdy nie spadłby z ekstraligi – odgryzł się Janusz Kubicki.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody