Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak wypadło Winobranie w Zielonej Górze? Koncertowo! Wydarzenia kulturalne podsumowuje Agata Miedzińska

Wideo
od 16 lat
– Zielonogórzanie i nasi goście poza tym wszystkim, co się działo, poza atmosferą święta, są szczęśliwi i zadowoleni, że wyjątkowa pogoda była w tym roku, która dodawała nam tak cudownej energii – ocenia Winobranie Agata Miedzińska, dyrektor Zielonogórskiego Ośrodka Kultury.

Winobranie. Jakie było tegoroczne święto?

Tegoroczne Winobranie i podwójny jubileusz Zielonej Góry zakończone. Jak wypadło? – Czuję wciąż rodzaj ekscytacji, nie do pomyślenia, że działy się tutaj takie fantastyczne rzeczy – odpowiada Agata Miedzińska, dyrektor Zielonogórskiego Ośrodka Kultury, kiedy spotykamy się na Placu Teatralnym. To tutaj popołudniami występowało po kilka zespołów. Na Placu Powstańców Wielkopolskich codziennie odbywały się koncerty gwiazd. Od rana do późnego wieczora trwał handel na jarmarku. A do tego wszystkiego była wymarzona pogoda.

– Myślę, że zielonogórzanie i nasi goście poza tym wszystkim, co się działo, poza atmosferą święta, są zadowoleni, że wyjątkowa pogoda była w tym roku, która dodawała nam tak cudownej energii. Chciałoby się powiedzieć: chleba, igrzysk i słońca trzeba nam do szczęścia. Tegoroczne Winobranie pokazało, że właśnie ta wyjątkowa, letnia pogoda również bardzo pozytywnie wpłynęła i na odbiór tego wszystkiego, co się działo i na nasze zachowania i na taką sympatię, którą odczuwaliśmy podczas naszych działań. Chciało nam się żyć po prostu – przyznaje szefowa ZOK-u.

Winobraniowy korowód mógł się podobać. To było barwne i dynamiczne widowisko

Winobranie 2023. Takiego korowodu jeszcze nie wiedzieliście!...

Winobranie 2023. Najlepsze momenty

Wyjątkowe momenty święta, to zdaniem A. Miedzińskiej przede wszystkim spotkanie z Marylą Rodowicz.

– Bardzo długo będę pamiętała spotkanie z panią Marylą Rodowicz i to wszystko, co artystka, jako kobieta ze sobą niesie. Urzekła mnie swoją osobowością. Była przeszczęśliwa, patrząc na swój mural, mówiąc, że jest piękniejszy od niej, a ja potem jeszcze usłyszałam, że to cudowne, że na to spotkanie przebrałam się za Marylę – mówi pani Agata.

Punkty programu, które odbyły się podczas Winobrania w związku z jubileuszami, dodały wyjątkowości temu świętu.

– To nie tylko cudowne spotkanie przy muralu Maryli Rodowicz, a rok temu przy muralu Urszuli Dudziak, ale też ten mural historyczny, przepięknie zrobiony przez Łukasza i Kubę. Myślę, jakich my mamy genialnych artystów, młodych z pasją, z takim pomyślunkiem, jak to pokazać, żeby było interesujące, a jednocześnie z nauką, bo kilka dat jest wplecionych i warto je zapamiętać. Myślę, że każdy zielonogórzanin teraz naprawdę będzie miał 1222 rok w pamięci – podkreśla A. Miedzińska.

Winobranie. Skąd uwagi krytyczne?

Skoro było tak fajnie, dlaczego nie brakuje negatywnych opinii? Okazuje się, że jest na to wyjaśnienie. – Z jednej strony denerwuje nas to, bo są niedogodności, trudno się przemieszczać, jest głośno, bardzo dużo ludzi. To naturalne, że nas te rzeczy denerwują. Wiemy, że święto trwa dziewięć dni, ale niekoniecznie chcemy tam iść. Ale kilka lat temu wykonaliśmy takie badania, które pokazały, że z jednej strony nie lubimy tego święta, ale zapraszamy na nie. Jeśli ktoś ze znajomych czy rodziny powie: „no wiesz, wy tam macie Winobranie”, to odpowiadamy: „Przyjedź, zobaczysz, jakie to jest fantastyczne święto”. Tak to działa, ale może tak musi być – uśmiecha się szefowa ZOK-u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska