Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iłowa: Horror na przejściu przy ulicy Kolejowej

Piotr Jędzura 0 68 324 88 13 [email protected]
- Boję się o siebie i dzieci, które przepuszczam przez pasy - przyznaje Marta Olszewska.
- Boję się o siebie i dzieci, które przepuszczam przez pasy - przyznaje Marta Olszewska. fot. Marek Marcinkowski
- W końcu dojdzie do tu tragedii - żali się Marta Olszewska przeprowadzająca uczniów przez pasy przy ulicy Kolejowej w Iłowej.

Wielu kierowców nie zwraca na nią uwagi, wymija lub zmusza do ucieczki na chodnik.

To, co w poniedziałek zobaczyliśmy na przejściu dla pieszych w Iłowej mrozi krew w żyłach. Osoba przeprowadzająca dzieci przez pasy jest ignorowana przez kierowców. - I to trwa od chwili, kiedy pojawiłam się na tym przejściu dla pieszych - mówi Marta Olszewska.

Krok do tragedii

W poniedziałek stanęliśmy z boku pasów przy ul. Kolejowej. M. Olszewska wchodzi na jezdnię, żeby zatrzymać nadjeżdżające auta. W ręku trzyma tabliczkę z napisem "stop". Na poboczu, na wejście na "zebrę" czekają dzieci z tornistrami. Jedno auto zatrzymuje się.

Niestety traktor jadący z centrum miejscowości nawet nie wyhamowuje. Kierowca wciska pedał hamulca dopiero tuż przed przejściem. Jakby nie widział wielkiego napisu białego "stop" na czerwonym tle. Nie zwolnił przed "zebrą", a powinien. Traktor ciągnący beczkę wpada w poślizg, zaczyna "tańczyć" na jezdni.

Ciężka maszyna przelatuje przez pasy. Na szczęście pani Marta odskakuje. Kierowca uśmiecha się z kabiny i jakby nigdy nic jedzie dalej. - I tak jest tutaj co chwilę, kierowcy nie zwracają uwagi na mnie i dzieci - żali się M. Olszewska.

Kobieta nie ukrywa, że obawia się o swoje życie. - Kilka razy kierowcy dosłownie w ostatniej chwili mijali mnie na pasach, nie zatrzymywali się jakby mnie nie widzieli - opowiada przeprowadzająca z Iłowej.

Część wyhamowuje z piskiem opon. Kilka razy pani Marta odskakiwała z pasów przed pędzącym autem. - Kierowcy nie zatrzymywali się - wspomina.

Policja na pasach

Zdaniem pani Marty kłopotem jest brak ostrożności kierowców i brak odpowiedniego oznakowania okolic przejścia. - Nigdzie nie ma znaków informujących o pasach - podkreśla kobieta. Kierowcy wyjeżdżający zza zakrętu nie wiedzą, że dojeżdżają do zebry. To jednak nie zwalnia ich z obowiązku zachowania ostrożności - mówi.

Sprawę przekazaliśmy policji w Żaganiu. Pod tą komendę podlega między innymi Iłowa. Oficer prasowy nadkomisarz Sylwia Woroniec przyznaje, że nikt nie zgłaszał problemów na ul. Kolejowej. - Pierwszy raz o tym słyszę - mówi policjantka.
Mimo wszystko na Kolejową w Iłowej pojadą policjanci z drogówki. - Dostaną za zadanie skontrolowanie okolic przejścia dla pieszych - zapewnia S. Woroniec.

Sprawdzą czy jest ono prawidłowo oznakowane. Wszelkie uwagi zostaną przekazane do zarządcy drogi. - Zasugerujemy ewentualne zmiany, ale o szczegółach możemy mówić dopiero po dokładnym przyjrzeniu się okolicy pasów - zapowiada żagańska policjantka.

Policjanci obiecują również zwrócić szczególna uwagę na zachowanie kierowców na przejściu dla pieszych i w jego okolicy. - Będziemy bezwzględni dla łamiących przepisu ruchu drogowego - kończy rzeczniczka policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska