Dlaczego Görlitz tak przyciąga filmowców z Europy i Ameryki? Bo ma pięknie zachowane zabytki i całe ulice – od gotyku po początki wieku XX. Wystarczy wywiesić trochę flag ze swastykami i już mamy Berlin czasów drugiej wojny światowej. Stąd też to na dziedzińcu ratusza padali pokotem amerykańscy żołnierze w „Bękartach wojny”, a na Dolnym Rynku naziści palili woluminy w „Złodziejce książek”.
Zanim jednak wsiądziemy do czerwonego autobusu, który obwiezie nas po miejscach filmowych planów w Görliwood – pamiętajmy o Nicholasie Cage’u. W 2006 r. amerykański aktor przyjechał tu nie po to, żeby zagrać w filmie, ale z fascynacji postacią średniowiecznego szewca, mistyka Jakuba Boehme (zmarły w 1624 roku filozof jest pochowany w Görlitz, a jego dom – dziś muzeum - stoi przy ul. Daszyńskiego w Zgorzelcu).
Przy okazji Cage zjadł w Staromiejskiej schabowego z kapustą…
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?