FOCUS KIPER PARK PIOTRKOW TRYBUNALSKI - AMD CHROBRY GŁOGÓW 32:31 (15:14)
FOCUS KIPER PARK PIOTRKOW TRYBUNALSKI - AMD CHROBRY GŁOGÓW 32:31 (15:14)
FOCUS: Matulski, Ligarzewski - Kempys 7, Zinczuk 6, Miszka, Matyjasik po 5, J. Płócienniczak, Różański, Biakuszek po 2, Jankowski, D. Płócienniczak, Wolski po 1, Bodasiński.
CHROBRY: Zapora, Musiał - Stodtko 8, Świtała 6, Paluch, Żak po 5, Achruk 4, Piotrowski 2, Łucak 1, Szymyślik, Kuta, Nyćkowiak, Wita.
Kary: 16 min - 18 min. Sędziowali: Grzegorz Budziosz i Tomasz Olesiński (obaj Kielce). Widzów: 300.
Kiper nadal pozostał niepokonany. Sobotnia porażka Chrobrego była już piątą z rzędu w rozgrywkach ligowych z tym przeciwnikiem. Ale wcale nie musiało do niej dojść. Pierwsze fragmenty pojedynku należały do gospodarzy.
W 10 min po bramkach Arkadiusza Miszki, Sebastiana Różańskiego, Jakuba Płócienniczaka oraz Mateusza Jankowskiego i po jednym trafieniu Jarosława Palucha Kiper objął prowadzenie 4:1. Od tego momentu głogowianie zabrali się za odrabianie strat. Po golach Palucha, Grzegorza Piotrowskiego i Ireneusza Żaka w 15 min przegrywali już tylko 4:5.
Przez kolejne minuty oba zespoły zdobywały bramki na przemian. Przy stanie 8:6 dla piotrkowian rzutu karnego nie wykorzystał Żak, ale w chwilę później po raz pierwszy do siatki trafił najskuteczniejszy wśród głogowian Łukasz Stodtko. W 25 min Żak doprowadził do remisu 9:9 i goście nadal byli w natarciu.
Po dwóch kolejnych bramkach Łukasza Achruka wyszli nawet na prowadzenie 11:9, ale końcówka należała do gospodarzy. Skutecznością popisywał się przede wszystkim Mariusz Kempys, dzięki któremu piotrkowianie zeszli na przerwę do szatni z jednobramkową przewagą.
Druga odsłona zaczęła się od trafienia Marka Świtały, ale w chwilę później swojego gola dorzucił Przemysław Matyjasik. Dobra gra przyjezdnych spowodowała, że w 34 min po rzutach Achruka, Piotrowskiego i Stodtki, objęli prowadzenie 18:16. Gracze z Piotrkowa szybko otrząsnęli się i przystąpili do ataku. W ciągu następnych kilku minut najpierw odrobili straty, a dzięki trzem kolejnym bramkom Kempysa w 42 min wygrywali już 22:19. Głogowianom wystarczyły trzy minuty by wyrównać 23:23, ale w 52 min gospodarze ponownie odskoczyli na 27:24.
Dramatyczna była końcówka. W 59 min Chrobry przegrywał 29:31, ale gole Stodtki i Jakuba Łucaka doprowadziły do remisu. Rozstrzygnięcie padło 24 sekundy przed końcem. Głogowianie grali w przewadze jednego zawodnika, ale piłkę mieli gospodarze. Mieszko Nyćkowiak popełnił błąd, nie upilnował Kempysa, który ze skrzydła zdobył zwycięską bramkę dla swojego zespołu.
- Był to wyrównany i zacięty mecz - skomentował kierownik Chrobrego Stanisław Cenker. - Sprawiedliwszy byłby remis, co po meczu potwierdzili nawet działacze z Piotrkowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?