Chłopak sam zgłosił się do naszej redakcji Gazety Współczesnej, by ostrzec innych.
Zobacz też: ** Dopalacze zabiły 23-latkę. Kobieta zażyła 6 tabletek masakratora**
- Przez ostatnie kilka tygodni codziennie z kolegami braliśmy dopalacze - opowiada. - Przez to świństwo niemal przeszedłem na tamten świat.
Sprzedawca doradził
Gimnazjalista twierdzi, że pierwszy raz spróbował dopalaczy w wakacje. - Kupiliśmy z kolegami po woreczku tzw. mieszanki ziołowej "tajfun", która kosztowała około 20 złotych. - Na błyszczącym opakowaniu były kolorowe i fajne rysunki.
Chłopak mówi, że taki towar doradził im sprzedawca.
Przeczytaj też: ** Alkohol, narkotyki, dopalacze, czyli gorączka sobotniej nocy**
- Powiedział, że po tym będziemy mieli odlot - dodaje 16-latek. - Jak się okazało, miał racje. Nigdy w życiu nie miałem takiego humoru, jak po wypaleniu tego pierwszego skręta.
Gimnazjalista twierdzi, że po dopalaczu czuł się bardzo pobudzony.
- Wydawało mi się, że mogę wszystko - opowiada. - Bez przerwy się śmiałem. Tak mi się podobało, że od tamtej pory brałem codziennie.
W końcu jednak, po wypaleniu kilku skrętów, źle się poczuł.
- Cały drżałem, serce biło jak szalone, oblały mnie poty i wymiotowałem. A przed oczami latały mi diabły i inne straszne stworzenia - opowiada. - Byłem pewien, że umieram.
Chłopak stracił przytomność.
- Obudziłem się w szpitalu - mówi. - Lekarze twierdzili, że cudem mnie odratowali.
Rodzice! Bądźcie czujni!
Od tamtej pory ma zaniki pamięci.
- Mam problemy z koncentracją i bez przerwy chce mi się zapalić - przyznaje. - Po tym, co przeszedłem, na pewno już tego nie zrobię. Radzę też innym, aby nawet nie próbowali. Mózg można sobie wypalić.
Tego samego zdania jest Ewa Wasilewska z Poradni Leczenia Uzależnień od Substancji Psychotropowych w Suwałkach.
- To są skutki przedawkowania - tłumaczy. - W kraju zdarzyły się już osoby, które po zatruciu dopalaczami zmarły.
Specjalistka dodaje, że od kiedy w Suwałkach środki te są dostępne, nieletnich pacjentów przybywa.
- Apeluję więc najbardziej do rodziców, by rozmawiali o tym ze swoimi dziećmi - mówi. - Nie należy problemu bagatelizować. Jeśli zauważy się coś niepokojącego w zachowaniu lub wyglądzie dziecka, lepiej od razu o poradę i pomoc zwrócić się do specjalisty.
Źródło: Gimnazjalista apeluje: Żyję, ale mam dziurę w głowie. Po dopalaczach! - www.wspolczesna.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?