MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dobrze, że mówimy tylko o sporcie

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Andrzej Flügel Archiwum "GL"
Derby to szczególny pojedynek. Walczą ze sobą odwieczni ,,wrogowie”

Można zaklinać rzeczywistość. Twierdzić, że derby to zwykły i taki jak inne mecz, który po prostu trzeba wygrać. Często zawodnicy, chcąc zdusić w sobie stres, czasem tak właśnie mówią, a szkoleniowcy dodają, że taki pojedynek nie różni się niczym od innych. Trzeba wyjechać na tor i wygrywać, po to, by w efekcie zdobyć więcej punktów niż rywal.

Oczywiście wszyscy wiemy, że jest zupełnie inaczej. Derby to szczególny pojedynek. Walczą ze sobą odwieczni ,,wrogowie”. Kluby od lat rywalizujące ze sobą i oglądające się na siebie na każdym etapie sezonu. To jest oczywiście tylko sport, jak często nas zapewniają zawodnicy, trenerzy i działacze. My jednak wiemy, że nie tylko, bo zarówno Stal, jak i Falubaz są przedstawicielami rywalizujących ze sobą – praktycznie na każdym polu – miast. Stąd wygrana w derbach jest szczególnie ważna, i to nie tylko w wymiarze sportowym. Możemy udawać, że jesteśmy ponad to, że tak nie jest, a udowadnianie, kto jest lepszy, nie ma miejsca. Jednak ma i tego chyba nigdy nie zmienimy...

Żużlowe derby Ziemi Lubuskiej obrosły już legendą. Niestety, opowiadane historie nie zawsze dotyczyły tylko sportu. Do dziś wspomina się, jak po kolizji na tor wbiegł ojciec zawodnika i uderzył sprawcę wypadku, przypomina się ostrą akcję policji, skierowaną przeciwko kibicom gości, czy też bomby domowej roboty z lontami, jakie na stadion chcieli wnieść fani.

Na szczęście z ostatnich kilku spotkań wspomnienia dotyczą tylko walki na torze. Jeszcze przed kilkoma laty derby obowiązkowo oznaczały pyskówkę nie tylko kibiców na forach, bo to jakby stan stały w każdej dyscyplinie, ale także prezesów i działaczy. Panowie ochoczo przykładali sobie, zręcznie pompując atmosferę walki o wszystko, i to ze znienawidzonym przeciwnikiem. Dokuczali sobie, wyciągali słabości, zapowiadali, co ich zespoły zrobią z rywalem. W ten sposób mieliśmy ,,świętą wojnę”. Ponieważ wypasy prezesów były bardzo chwytliwe, media ochoczo je cytowały i miało się wrażenie, że sport zostaje nieco z tyłu.

Na szczęście od pewnego czasu z tym koniec. Owszem, derby to szczególny pojedynek i jak mówi klasyk, ,,przegrać można z każdym, tylko nie z rywalem zza miedzy”, ale podchodzimy do nich nie jak do wojny Zielonej Góry z Gorzowem, podczas której nie bierze się jeńców, tylko pojedynku dwóch dobrych zespołów. Rozmawiamy o sile ekip, umiejętnościach zawodników, możliwościach juniorów, mocy liderów. Nie wiem, jak Wy, ale ja bardzo się z tego cieszę. Bo wprawdzie derby nie są zwykłym meczem, ale jednak to, mimo wszystko, tylko i aż sport...

Przystanek Woodstock 2017 w Kostrzynie nad Odrą: **Nasze relacje, mnóstwo zdjęć i filmów**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska