- Tu kiedyś było Państwowe Gospodarstwo Rolne opowiada Mirosław Bobeła z Konina Żagańskiego. - Potem przejęła go Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a od niej wynajął teren właściciel chlewni. Zawsze miał mnóstwo psów. Przy bramie była na łańcuchu spora suczka, którą pokrywały biegające samce, ciągle rodziła szczeniaki.
Jakieś 3 tygodnie temu świniarnia wyniosła się do innej wsi, pozostawiając opuszczony teren. - Widzieliśmy, że parę psów właściciel zabrał razem z budami - stwierdza mieszkaniec Konina. - Reszta pobiegła gdzieś do lasu. Zaś suczkę, która mieszkała koło bramy, znaleźliśmy martwą za świniarnią. Jej łańcuch był zaczepiony o drzewo.
Pan Mirosław ma w domu ukochanego yorka i nie może patrzeć na cierpienie zwierząt. Wezwał policję, licząc że funkcjonariusze wyjaśnią, co się z nią stało, a także gdzie się podziała reszta zwierzaków. - Gdy przyjechał dzielnicowy, wraz z kolegą przyciągnęliśmy do niego zwłoki psa na łańcuchu. Według mnie, suczka była zagłodzona. W każdym razie z całą pewności nie zmarła śmiercią naturalną. Liczyłem, że policjanci rzetelnie zajmą się tą sprawą. Jakie było moje zdziwienie, gdy po jakimś czasie otrzymałem z prokuratury pismo o odmowie wszczęcia dochodzenia. To śmieszne i absurdalne.
Mężczyzna próbował zainteresować losem psów także inne służby. Zadzwonił m.in. do żagańskiej straży miejskiej. - Poinformowałem go, że nie możemy interweniować na terenie innej gminy - mówi Mariusz Modzelewski, komendant straży miejskiej. - Powinien zwrócić się do policji.
Pies sam się zabił
Sprawą zajmowali się funkcjonariusze z komisariatu w Iłowej. - 25 stycznia otrzymaliśmy zgłoszenie, że w byłym PGr-ze w niewłaściwych warunkach są przetrzymywane psy - informuje podinspektor Sylwia Woroniec, oficer prasowy żagańskiej policji. - Policjanci sporządzili dokumentację, a dzielnicowy sprawdził informacje. Jednak zarzuty się nie potwierdziły. Zaś znaleziony, nieżywy pies prawdopodobnie sam się utopił.
O naturalnym zgonie psa poinformował policjantów właściciel, który zeznał, że się zerwał i uciekł. Takie wnioski wraz z dokumentację trafiły do prokuratury, która odmówiła wszczęcia postępowania.
Opinii na temat przyczyn śmierci suczki nie wydawał powiatowy lekarz Weterynarii. - Nic mi nie wiadomo w sprawie psów w Koninie Żagańskim - zaznacza Leszek Ziaja.
O psach z Konina Żagańskiego słyszał Mirosław Majewski, właściciel przytuliska dla psów w Małomicach, jednak zaznacza, że nic nie mógł zrobić. - Nie mam prawa interweniować, bo nie mam uprawnień inspektora Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami - wyjaśnia.
Właściciel kocha psy
Były właściciel świniarni w Koninie przeniósł interes do innej gminy. Tam również prowadzi chlewnię. Na jego nowym podwórzu widać 5 lub 6 psów. Kilka na łańcuchu i wolno biegające, dwa czarno-żółte szczeniaki. Do obcych podchodzi też szczenna Betty, podobna trochę do bernardyna. - Owszem, w Koninie była martwa suczka - opowiada właściciel. - Zerwała się z łańcucha i uciekła. Razem z synami szukaliśmy ją przez 2 tygodnie, ale nie znaleźliśmy jej. A tak się stało, że ludzie poszli zaraz znaleźli ją w krzakach za budynkami. Nie wiem, czemu zdechła. Może najadła się trucizny? Z pewnością jednak się nie utopiła.
Pan A. pokazuje swoje psy i pyta retorycznie, czy wyglądają na zaniedbane. Twierdzi, że z Konina zabrał wszystkie. Nie przyznaje się do zdziczałych kundelków.
- Psy zostały po świniarni - podkreśla Darek Uniłowicz, chroniący opuszczony obiekt. - Szkoda ich. Przynosimy im jedzenie, bo by zdechły z głodu. Ale nigdy do nas nie podchodzą. Boją się ludzi, jak ognia. Podchodzą tylko do napełnionej miski, ale jak już człowiek odejdzie. Było ich znacznie więcej, może z 15, ale pozostały tylko dwa. Nie wiemy, co się stało z resztą. Czy przeżyły, czy może uciekły gdzieś do lasu.
M. Bobeła dodaje, że ich losem nie zainteresował się nikt, po za mieszkańcami wsi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?